https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śliwice. Wolna amerykanka drogowa. Inspektor miał zastrzeżenia

Ramona Wieczorek [email protected] tel. 52 396 69 32
Remont w Śliwicach na pewno się przyda. Tylko czy fachowcy nie mogli lepiej zorganizować prac?
Remont w Śliwicach na pewno się przyda. Tylko czy fachowcy nie mogli lepiej zorganizować prac? fot. archiwum
- To co się u nas dzieje, to skandal! Każdy jeździ jak chce - denerwuje się śliwiczanin. Mieszkańcy psioczą na wykonawców robót w centrum. Czy pomogła lipcowa kontrola inspektora nadzoru budowlanego?

W Śliwicach trwają prace związane z przebudową drogi powiatowej. Przy okazji gmina wymienia kable i sieć wodociągową. Na miejscu pracują więc jednocześnie trzy ekipy fachowców.

- Po prostu skandal. Każdy jeździ jak chce, wolna amerykanka. Żadnego ruchu wahadłowego - mówi zdenerwowany mieszkaniec Śliwic. - A w największe upały mieliśmy kilka razy dziennie wyłączaną wodę.

Tak nie może być

Skargi na organizację ruchu dotarły też do starosty. - Pozostawia ona wiele do życzenia. Przez Śliwice trudno przejechać i przekonałem się o tym osobiście. Drogowcy mieli rozłożone narzędzia nawet na pasie przeznaczonym do ruchu - komentuje Piotr Mówiński. - To niedopuszczalne.

Sprawie przygląda się także Zarząd Dróg Powiatowych, który zlecił przebudowę. - Nie wszystko jest tak, jak byśmy sobie to wyobrażali - przyznaje szef ZDP. - Na miejscu pracuje kilka ekip, warunki pogodowe też im nie sprzyjają - najpierw upały, potem deszcze.

Zenon Poturalski zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą. - Utrudnienia w ruchu w czasie przebudowy będą zawsze. Wszystko po to, żeby potem jeździło się lepiej - mówi.

Mandat dla kierownika

Słuchy, że nie wszystko przy budowie jest w porządku, dotarły też do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Jeszcze w lipcu inspektor skontrolował śliwicką inwestycję.

- Stwierdziliśmy nieprawidłowości dotyczące organizacji ruchu - mówi Krzysztof Kociński, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Tucholi. - Projekt organizacji był sporządzony zgodnie z prawem, gorzej z wykonaniem.
Chodziło m.in. o złe oznakowanie, dziury w drodze i gwałtowne spadki wysokości jezdni. Kierownik budowy dostał mandat.

Czy kontrola pomogła? - Natychmiast, jeszcze w dniu naszej wizyty, nieprawidłowości usunięto. Czy na długo? Dalej się interesujemy tą sprawą. Jedna kontrola nie wyklucza następnej - zaznacza Kociński.

Nie czepiają się

Chodzi o bezpieczeństwo, bo remontowana droga biegnie przez samo centrum miejscowości. W dodatku muszą się tędy poruszać i samochody, i piesi.

- Przecież naszym celem nie jest to, żeby się czepiać, ale podpowiedzieć wykonawcy, na co powinien zwrócić uwagę - mówi Kociński. - Jemu najbardziej powinno zależeć na tym, żeby nikomu nic się nie stało.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska