gdy temperatura na dworze przekracza ponad 30 stopni, to prawdziwe utrapienie. Przynajmniej we Włocławku, kiedy składanie przysięgi małżeńskiej odbywa się w Sali Ślubów przy ulicy Kościuszki. Ponieważ sala nie jest klimatyzowana, w upalne dni ot-wierane są okna, wychodzące na ruchliwą ulicę. Do tego pracuje wentylator. - Uczestniczyłem niedawno w takiej ceremonii i, niestety, tekstu składanej przysięgi nie słyszałem, bo z zewnątrz dochodziły odgłosy ruchu ulicznego - mówi Czytelnik.
Brak klimatyzacji w Sali Ślubów rodzi kolejny problem. W dusznej sali panowie zdejmują marynarki, przez co pozbywają się elegancji, przynależnej tej ceremonii. Panie z kolei nerwowo zerkają w lusterka, czy makijaż pozostał na twarzy, czy już spłynął. Do tego, nie dla wszystkich gości wystarcza krzeseł. A stanie w warunkach zbliżonych do tropiku jest dodatkową uciążliwością. Czy Urząd Miasta we Włocławku nie stać na zainstalowanie klimatyzacji w tym miejscu? Jak się dowiedzieliśmy, takie starania zostaną podjęte.
Osobny problem to brak miejsc do parkowania przed budynkiem, gdzie znajduje się Sala Ślubów. Często te miejsca są zajęte i nowożeńcy, tudzież goście, pozostawiają auta dalej. Tutaj jednak nie ma pomysłu na rozwiązanie tego problemu. - Najlepiej byłoby, żeby Pałac Ślubów był zlokalizowany w osobnym budynku i miał własny parking - mówi Monika Budze-niusz, rzeczniczka prezydenta.
Niestety, miasto nie ma na razie obiektu, który mógłby przeznaczyć na te cele. Pozostaje więc poprawić to, co można.