https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ślub utknął w korku. Urzędniczka spóźniła się na uroczystość

Ramona Wieczorek [email protected] tel. 052 396 69 32
Fot. sxc
Państwo młodzi nerwowo przestępowali z nogi na nogę. Czekali pod USC na urzędniczkę, która miała udzielić ślubu. Kobieta spóźniła się kilkadziesiąt minut. - To niedopuszczalne - mówi nasz Czytelnik.

W sobotę 29 sierpnia w Urzędzie Stanu Cywilnego w Lubiewie zaplanowano ślub cywilny. Miał odbyć się o 15.00. Młoda Para zastała jednak urząd zamknięty na cztery spusty. - Czekali pół godziny, potem poprosili sklepikarza o kontakt z panią, która udziela ślubów. Zjawiła się dopiero po godzinie, w dodatku obrażona - opowiada Czytelnik.

Łucja Koniarska, zastępczyni kierownika USC, przyznaje, że spóźniła się na uroczystość. - Byłam na urlopie, musiałam załatwić sprawę, a sytuacji na drogach nie da się przewidzieć - tłumaczy. - Szukałam kontaktu do młodych, żeby uprzedzić o spóźnieniu, ale nie miałam numeru.

Gdy para zadzwoniła, telefon odebrał mąż urzędniczki. - Przeprosiłam, młodzi przyjęli to ze zrozumieniem - dodaje Koniarska. - Spóźniłam się najwyżej pół godziny, a młodzi przed urząd po prostu przyszli dużo szybciej.

Sytuacja zaczęła być nerwowa. - To niedopuszczalne, żeby Para Młoda czekała na urzędnika - uważa Czytelnik.

Tego dnia w Lubiewie odbyła się tylko jedna uroczystość.

- Pani Łucja pełni obowiązki od lat, taki przypadek zdarzył się pierwszy raz, ale w życiu przecież różnie bywa - mówi wójt Michał Skałecki. - Młodzi na pewno zapamiętają to do końca życia.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
ejjjj
EEJJJ no naprawde nius na 1 strone tajmsa... dajcie spokój gorsze rzeczy sie zdarzaja. Czekali na siebie tyle lat to i pół godziny ich nie zbawi.
s
stala czytelniczka
Tasieniec lecial w telewizji nie chcialo jej sie d.... z fotela,A co tam mi spoznic sie wolno niech czekaja
n
nick
urzędniczka pewnie utknęła w korku w FOCUSie w Bydgoszczy...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska