W zależności od miejsca zamieszkania, każdy młody człowiek ma dostęp do różnych możliwości. Młodzi ludzie, którzy mieszkają poza dużym miastem lub na jego obrzeżach, bez dostępu lub z ograniczonym dostępem do środków komunikacji, są wykluczeni z wielu dziedzin życia.
- Tworząc ten raport, chcemy podkreślić problem, jakim jest wykluczenie transportowe w województwie kujawsko pomorskim. Dzięki ankiecie stworzonej przez nasze stowarzyszenie zdobyliśmy cenne informacje na temat oceny stanu przystanków przez młodych ludzi, dostosowania ilości przejazdów do zapotrzebowania oraz skali problemu, jakim jest niedobór lub brak dostępu do komunikacji miejskiej - czytamy w raporcie.
Młodzież korzystająca z transportu autobusowego narzeka na tłok panujący w środkach komunikacji, źle rozplanowany rozkład jazdy i opóźnienia autobusów. W miejscowościach, z których pochodzą respondenci, ilość kursów zmniejszyła się w ostatnich 5 latach (tak twierdzi 52,1% uczestników badania). Prawie 80% uczestników badania uważa, że ilość dostępnych kursów jest za mała. Większość młodzieży uznała, że ten problem utrudnia korzystanie w pełni z zajęć edukacyjnych.
Strata czasu, pieniędzy i energii
- Dojazd do szkoły to istna tragedia pod kątem organizacyjnym. Najbliższy przystanek znajduje się 8 km od domu i codziennie muszę być dowożony i odbierany z niego przez rodziców. Sam dojazd każdego dnia zajmuje mi w obie strony co najmniej 2 godz. Jest źle - mówi wprost Wojciech Politowski, uczeń I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu.
Z raportu Stowarzyszenia Młodzi dla Kujawsko-Pomorskiego wynika, że obserwuje się powszechnie panujące rozczarowanie transportem publicznym, którego ograniczona oferta powoduje, że młodzież jest wykluczona z możliwości dodatkowego kształcenia się, uczestnictwa w kulturze, rozrywce, a nawet życiu towarzyskim. Prawie połowa osób uważa, że bilety komunikacyjne są dla nich drogie lub bardzo drogie, co jeszcze bardziej utrudnia korzystanie z transportu publicznego. Na podstawie wyników badań, zwłaszcza odpowiedzi otwartych, można zauważyć, że dla wielu młodych osób niska jakość transportu publicznego to codzienny problem. Opisują one wielogodzinne oczekiwania na transport do domu lub konieczność wcześniejszego wstawania, aby zdążyć na jeden z niewielu porannych autobusów. Często wspominają, że mają trudności z dotarciem do celu z powodu niezliczonych niezsynchronizowanych przesiadek lub bardzo ograniczonej liczby kursów w czasie wakacji lub weekendów. Największe problemy dotyczą miejscowości o charakterze podmiejskim lub małych. Przystanki w tych miejscach są najgorzej oceniane, co wpływa na bezpieczeństwo korzystania z usług transportu publicznego, zwłaszcza przez młodzież.
Raport jest dostępny pod tym linkiem.
