Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Służewo. Tajemnicze odwołanie prokurenta spółki "Ekoskład"

Jadwiga Aleksandrowicz
Dariusz Pruszyński, prokurent w spółce "Ekoskład“ został odwołany. Podobno już we wtorek 28 lipca, zanim rada nadzorcza odwołała Alinę Kulik z funkcji członka zarządu. Tylko, że rada o tym nie wiedziała..

Prokurenta odwołał zarząd w składzie: Janusz Moneta i Alina Kulik podobno przed piątkowym posiedzeniem rady nadzorczej, na którym pozbawiono Alinę Kulik funkcji członka dwuosobowego zarządu i na którym wybrany został w konkursie nowy prezes - Arkadiusz Żak.
- Ani w piątek, ani w sobotę, ani w poniedziałek rano nic nie było wiadomo o odwołaniu prokurenta. Nikt nas o tym nie informował - mówi mec. Mirosław Szczawiński, przewodniczący rady nadzorczej "Ekoskładu“. Nie ukrywa, że podejrzewa, iż odwołanie prokurenta nastąpiło już po odwołaniu Aliny Kulik, a protokół został antydatowany. Widnieje na nim data 28 lipca.
Swoje podejrzenia tłumaczy tym, że Alina Kulik dwa dni później, w piątek 30 lipca, na posiedzeniu rady nadzorczej, nie wspomniała o odwołaniu prokurenta, mimo że referowała sytuację w spółce, w tym jej stan osobowy. Nie pokazała uchwały zarządu w tej sprawie, ani nie przekazała jej nowo wybranemu prezesowi. Okazało się, że dokumenty spółki znajdują się poza jej siedzibą, w biurze ZwiązkuGmin ZiemiKujawskiej w Aleksandrowie Kuj.
- To wbrew prawu - podkreśla przewodniczący rady nadzorczej. Dodaje, że sam prokurent nie wiedział, że... został odwołany.
- Wyszło to podczas konfrontacji na poniedziałkowym posiedzeniu rady nadzorczej spółki w obecności pani Kulik - mówi mec.Szczawiński.
Jednocześnie przewodniczący rady nadzorczej tłumaczy, że gdyby Alina Kulik ujawniła na piątkowym posiedzeniu, że prokurent został odwołany, rada nie podjęłaby uchwały o pozbawieniu jej funkcji członka zarządu, bo w spółce prezes nie może sam podejmować decyzji. - Wszystko to pokazuje, niekompetencję poprzedniego zarządu i działania na szkodę spółki - mówi mec.Mirosław Szczawiński.
Tymczasem, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, ta niejasna sytuacja i wyraźne utrudnianie pracy nowemu prezesowi, spowodowały, że Arkadiusz Żak poważnie zastanawia się nad rezygnacją z funkcji. Wczoraj nie udało się nam skontaktować z prezesem, był w Toruniu i nie odbierał telefonu komórkowego. Dariusz Pruszyński odmówił wypowiedzi na temat jego odwołania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska