- Wiadomo, że Dorota S. mogła mieć wykonany zabieg wcześniej - informuje "Pomorską" Dorota Jastrzębska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Słupsku. - Sąd ustalił, że skazana celowo przełożyła termin na czas, kiedy będzie rozpatrywany jej wniosek o odroczenie wykonania kary więzienia.
Sfingowała własną śmierć. "Nieboszczka" z Chojnic ma się nadal dobrze
Sąd wyraził natomiast zgodę na trzymiesięczne odroczenie w przypadku Dariusza S. - W lipcu będzie miał zabieg - informuje Jastrzębska. - W obu przypadkach obrońcy zapowiedzieli już złożenie zażalenia. Dariusz S. nie jest usatysfakcjonowany postanowieniem, bo występował o dłuższy termin. Należy się więc spodziewać, że decyzję sądu będzie teraz rozpatrywać sąd apelacyjny.
Dodajmy, że Dorota S. nie wywiązuje się z terminowej spłaty grzywny. Wobec tego Sąd Okręgowy w Słupsku cofnął jej rozłożenie na raty. I w tej sprawie S. szybko odwołała się.
Policja odnalazła "nieboszczkę"
Przypomnijmy, Dorocie S. do odsiadki został rok i cztery miesiące, a Dariuszowi S. dwa lata i pięć miesięcy. To prawomocny już wyrok za próbę wyłudzenia prawie 10 mln z firm ubezpieczeniowych za fikcyjną śmierć Doroty.
Czytaj e-wydanie »