https://pomorska.pl
reklama

Były radny Bydgoszczy jednak ma iść za kraty. Sąd nie uwzględnił jego wniosku o odroczenie kary

Maciej Czerniak
Adwokat Rafała P. wnioskował do sądu o to, by odsunąć w czasie wykonanie kary. Sędzia nie przychylił się do wniosku
Adwokat Rafała P. wnioskował do sądu o to, by odsunąć w czasie wykonanie kary. Sędzia nie przychylił się do wniosku Dariusz Bloch
Orzeczenie Sądu Rejonowego w Bydgoszczy nie jest prawomocne. Nie wiadomo, czy obrońca P. złoży zażalenie na to, że sąd nie zgodził się na odroczenie wyroku. To ostatnie postanowienie, które zapadło do głośnej aferze z ujawnieniem nagrań z domu radnego.

Zobacz wideo: Kary dla pijanych kierowców

Sąd wydał postanowienie w sprawie Rafała P. w czwartek 29 lipca.

- Nie uwzględniono wniosku obrońcy złożonego w imieniu skazanego o odroczenie wykonania kary pozbawienia wolności - informuje sędzia Anita Mrowińska-Sobiecka, wiceprezes Sądu Rejonowego w Bydgoszczy.

To Cię może też zainteresować

Dodatkowo w odpowiedzi sądu dotyczącej te sprawy czytamy: "Orzeczenie jest nieprawomocne, skazanemu, jego obrońcy i właściwej Prokuraturze przysługuje zażalenie na wydane orzeczenie do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy".

Przypomnijmy, że Rafał P., były radny miasta Bydgoszczy z Prawa i Sprawiedliwości (zrzekł się mandatu po ujawnieniu sprawy dotyczącej przemocy wobec żony) został skazany w 2020 roku na dwa lata bezwzględnego więzienia. Sąd uznał za winnego znęcania się fizycznego i psychicznego nad żoną. P. musi zapłacić 75 tys. zł nawiązki i dostał zakaz zbliżania się do swojej ofiary na odległość mniejszą niż 50 metrów. Już raz, w marcu sąd odroczył P. wykonanie kary.

Nie przyznawał się do nękania

Proces trwał dwa lata, a sprawa trafiła na wokandę po tym, kiedy w 2017 roku była żona radnego (jeszcze wówczas pełniącego swoją funkcję w Radzie Miasta Bydgoszczy opublikowała zarejestrowane przez siebie nagrania. Z jej relacji wynikało, że uwieczniona w formie dźwiękowej sytuacja miała miejsce w domu w Łochowie.

Na pierwszych rozprawach w sądzie opowiadała o wyzwiskach, szarpaniu i kopaniu, jakiego miała doświadczać od swojego męża. W końcu założyła Niebieską Kartę. - To była jedyna rzecz, która dawała mi poczucie bezpieczeństwa - mówiła. Kiedy Rafał P. się o tym dowiedział, wpadł - mówiła pokrzywdzona - we wściekłość: - Kiedy odwiedzała nas policja, uśmiechał się i był miły. Kiedy policjanci wychodzili, on znowu wyrzucał mnie z domu.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Były radny oświadczył, że wszystkie działania żony były po to, żeby przedstawić go w złym świetle. W tym celu jej pełnomocnik miał uruchomić zaprzyjaźnione media. - Nigdy nie nękałem Karoliny - zapewnił Rafał P. Pytany przez sędziego, czy na nagraniach poznaje swój głos, oskarżony odparł: - Na niektórych tak. Oskarżony zaprzeczył wszystkim zarzucanym mu czynom.

Ani P., ani jego obrońca, adw. Krzysztof Wysocki nie chcą komentować orzeczenia o odrzuceniu wniosku o odroczenie kary.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
[wulgaryzm] [wulgaryzm], śmieciu pisowski
P
Podziemny rząd Polski
30 lipca, 17:13, Gość:

A on myślał że jak jest z pisu to może być ścierwem bezkarnie ha ha ha

Dużo tak mysli, a my zapisujemy, zalisujemy

G
Gość
[wulgaryzm] pisowski śmieciu
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska