https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmieci trafiają do cudzego ogródka

MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA
Tak od strony Wisły wygląda teren  przylegający do ogrodu "Zawiśle" przy ul.  Bobrownickiej
Tak od strony Wisły wygląda teren przylegający do ogrodu "Zawiśle" przy ul. Bobrownickiej Fot. Wojciech Alabrudziński
Czy włocławskie ogrody działkowe są wyposażone pojemniki na odpady? Sprawdzała to Straż Miejska.

Zgodnie z uchwałą Rady Miasta, ogrody działkowe powinny mieć pojemniki na śmieci już 1 od marca. Z początkiem wiosny właściciele działek zabierają się bowiem za porządki. Straż Miejska sprawdzała, czy zarządy ogrodów zadbały o to, aby było gdzie wywozić chwasty, resztki traw i śmieci powstałe na działkach. Okazuje się, że większość zarządów tego nie dopilnowała, a efektem są zaśmiecone tereny w pobliżu ogrodów.

Działkowcy zaprzeczali że śmieci wywozili do lasu, gdzie najczęściej można spotkać góry skoszonej trawy czy zeschniętych roślin. Tłumaczyli się, że zabierali odpady ze sobą i wyrzucali do pojemników ogólnie dostępnych w miejscu zamieszkania. To jednak praktyka niedozwolona. Przepisy mówią bowiem wyraźnie, że odpady powinny być gromadzone tam, gdzie powstały.

Straż Miejska przeprowadziła z władzami ogrodów rozmowy dyscyplinujące. - Były pouczenia, ostrzegaliśmy, że będą także kary - mówi Norbert Struciński, starszy inspektor Straży Miejskiej. To pomogło. Zarządy ogrodów zmobilizowały się i szybko podpisały umowy na wywóz śmieci - większość z Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej "Saniko", ale niektóre także ze Spółdzielnią Mieszkaniową "Zazamcze".

Straż Miejska będzie sprawdzać czy liczba pojemników jest wystarczająca. Uchwała Rady Miasta w sprawie ustalenia szczegółowych zasad utrzymania czystości i porządku określa bowiem, że na jedną działkę przypada 15 litrów odpadów, a w ogrodzie nie może być mniejszy pojemnik na śmieci niż 1100-litrowy. Nie chodzi tylko o to, żeby pojemniki w ogóle były, ale o to, żeby nie stały przepełnione i wokół nich nie leżały śmieci.

Zarządy ogrodów i z tym przepisem mogą być na bakier. Nie ukrywają bowiem, że chodzi tu o koszty wywozu śmieci. Im pojemników więcej i o większej pojemności, tym opłaty są wyższe. Wyjścia jednak nie ma. Działkowcy muszą ponosić te koszty, bo z lasów chcą korzystać wszyscy. Czystych lasów, a nie zaśmieconych.


Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska