https://www.youtube.com/watch?v==kB_Kwbf7ulM
Dramat przyćmił rozgrywane wówczas w Bydgoszczy Mistrzostwa Świata Juniorów w Lekkoatletyce. 8 lipca 2008 roku ok. godz. 13 jadący od strony Myślęcinka volkswagen transporter z Chojnic na wysokości stadionu Zawiszy skręcił na tory wprost pod nadjeżdżający tramwaj. Motornicza i pasażer tramwaju oraz dwanaście osób jadących furgonetką (ośmioro dzieci), trafiło do szpitali. Większość odniosła ogólne obrażenia, z wyjątkiem 16-latki z poważnym urazem głowy. Mimo kilkudniowej walki lekarzy ze szpitala wojskowego o jej życie, dziewczyna zmarła.
Zarówno kierowca busa, jak i motornicza tramwaju byli trzeźwi, a stan techniczny obu pojazdów był dobry. Dla ustalenia przyczyn tragedii prokuraturze pozostało tylko przesłuchać prowadzącego furgonetkę.
Jednak - najpierw ze względu na kiepski stan zdrowia mężczyzny, a później żmudną rehabilitację - lekarze przez rok nie pozwalali na jego udział w czynnościach procesowych.
Niedawno prokuratura dostała kolejną opinię w tej sprawie. - Biegli w końcu zezwolili na przesłuchanie kierowcy - mówi Janusz Kaczmarek z prokuratury Bydgoszcz-Północ.
Od tego co usłyszą śledczy będzie zależeć czy i jakie zarzuty postawią mężczyźnie w ewentualnym akcie oskarżenia.