Ponad 1300 osób wystartowało w sobotę (2 października) w przełożonym z wiosny, znanym podwrocławskim półmaratonie. Biegacze mieli do pokonania ponad 21 kilometrów ze startem i metą w Sobótce, trasą prowadzącą asfaltowymi drogami wokół Masywu Ślęży.
Niestety, na ostatnich kilkuset metrach przed metą, doszło do tragedii. Jak informują organizatorzy, zasłabł tam jeden z biegaczy, mężczyzna w wieku 73 lat. Natychmiast rozpoczęto walkę o jego życie. Niestety, działania ratownicze, nie przyniosły oczekiwanego skutku i stwierdzono zgon mężczyzny.
- 73-letni biegacz biegł razem z córką, która była z nim do końca. Do mety brakowało im kilkaset metrów… - piszą organizatorzy zawodów. Dyrektor biegu Wojciech Kacperski oraz dyrektor honorowy Antoni Stankiewicz za pośrednictwem mediów społecznościowych łączą się w bólu z córką i składają serdeczne kondolencje rodzinie zmarłego.
