https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć szefa biura PiS-u w Łodzi wstrząsnęła działaczami. Partyjnych siedzib strzeże straż miejska

fot. jarosław PrussW Bydgoszczy bezpieczeństwa w biurach poselskich strzegła wczoraj straż miejska
fot. jarosław PrussW Bydgoszczy bezpieczeństwa w biurach poselskich strzegła wczoraj straż miejska
W Toruniu płoną znicze, radny PiS-u w Inowrocławiu pisze na blogu o nienawiści w polityce. A w Bydgoszczy siedzib partyjnych pilnują strażnicy miejscy.

Magdalena Łośko, dyrektor biura Krzysztofa Brejzy, posła Platformy Obywatelskiej z Inowrocławia, nie ukrywa, że gdy dowiedziała się o łódzkim morderstwie, przeszedł jej po plecach dreszcz.
- Taka tragedia mogła się zdarzyć w każdym innym biurze poselskim w Polsce. Są ogólnie dostępne dla interesantów. Nie mamy ochroniarzy. Możemy liczyć tylko na siebie - mówi Łośko.

Czytaj też: Zaatakował pracowników siedziby PiS w Łodzi - Marek Rosiak nie żyje. Tusk o zabójstwie: polityczny charakter [wideo z aresztowania]
Więcej czytaj w dzisiejszym, papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
A dlaczego to partyjnych siedzib strzeże straż miejska?Niech sobie wynajmą firmy ochroniarskie,mało to pieniędzy dostały partie z budżetu!
n
niunias
Zlikwidujmy dotacje państwową na partie przecież w dobie kryzysu każda złotówka w budżecie państwa na wagę złota. W tym roku partie dostaną z budżetu ponad 114,2 mln zł. Niech politycy sami płacą na siebie i swoje partie. Wtedy to okaże ilu to ludziom obecnym teraz i przez całe życie zajmujących się politykowaniem dobro Polski będzie najważniejsze. Oj chciałbym się przekonać ilu to polityków z "wiejskiej" (pensje za sprawowanie mandatu posła i senatora)by dalej prowadziło swój polityczny żywot.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska