Warsztaty zostały przeprowadzone w niedzielę w jednej z siłowni w Grodzisku Mazowieckim. W środku było kilkanaście osób. Wśród nich 30-letnia Halina, która przyjechała z Warszawy.
Na zajęciach z oczyszczania organizmu zastosowano tzw. terapię kambo. Na skórę kobiety nałożono wydzielinę z żaby amazońskiej. Powoduje to wymioty, a czasem nawet biegunkę.
Zobacz także:Posłanka chce deportować niekatolików. Internauci trollują jej konto na Facebooku [zdjęcia]
30-latka po terapii zaczęła gwałtownie wymiotować, a potem straciła przytomność. Wezwano karetkę, która przewiozła ją do szpitala w Grodzisku Mazowieckim. Lekarze stwierdzili u kobiety obrzęk mózgu. W nocy z wtorku na środę warszawianka zmarła.
Sprawą zajęła się już prokuratura. - Wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia. Zostało już wszczęte śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na niebezpieczeństwo - powiedział dla TVN Warszawa prok. Dariusz Ślepokura, szef grodziskiej prokuratury.
O sprawie poinformowany został również sanepid. Wydzielina żaby została skonfiskowana. Sprawdzony zostanie jej stopień toksyczności. Według bliskich kobiety, 30-latka nigdy nie chorowała.
Pogoda na dzień (24.11.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
źródło: TVN Meteo Active