Śmiertelna zabawa młodych grudziądzan w tramwaju (wideo)

Utalentowaną mamy młodzież w Grudziądzu...

babcia daniela nie zawsze morze go pilnowac uwazam ze jest dla niego dobrym opiekunem ale on ciągle jej z domu ucieka

Mi też się wydaje, że to DD z Fortecznej. Sąd ma czas, aż stanie się coś złego. Już dawno wiedzą, że babcia go nie ogarnia. Tylko winnych tragedii jak zwykle nie będzie...

ten chlopiec rudy jest z fortecznej daniel ma na imie kawal rozrabiaki ktospowinien sie nim zajac bo babcia nie daje rady

Tylko po co...

Pamietam jak sie wyskakiwalo ze schodek to były czasy....!!! Jak po co? Od przystanku do przystanku daleko, czasem trzeba było w połowie drogi wysiąść. a nie potem się cofać.

Po zmianie w Ratuszu ulg w komunikacji miejskiej, w podobny sposób wozic się będą emeryci... Na zderzaku.

To nie wina tych młodych ludzi, że tak nierozsądnie się zachowują. Gdyby rodziców stac było na zafundowanie im chocby dobrych dwutygodniowych wakacji ( np. morze albo góry ) o czyms lepszym nie wspomnę, to te głupie pomysły nie przyszłyby im do głowy. Większosci z nich nie stac nawet na ulgowy bilet na tramwaj. Ot mamy przyczynę. Kto tego nie widzi, normalny nie jest....

Za moich szczeniackich lat to jeździło się stojąc na schodach tramwaju przy otwartych drzwiach. Zawsze wyskakując jeszcze w pędzie przed dojazdem na przystanek. I patrzcie - żyję!

Tylko po co...

Taaak, zapomniałes dodac, że wtedy z musu tak sie jezdziło, drzwi nie były automatycznie zamykane a środek tramwaju pełen pasażerów.Oczywiscie mam na myśli godziny szczytu.

Albo czekało się na następny, a ten był jeszcze bardziej przepełniony.E, to były czasy.Wszędzie była robota.Pozdrawiam miłego week

Za moich szczeniackich lat to jeździło się stojąc na schodach tramwaju przy otwartych drzwiach. Zawsze wyskakując jeszcze w pędzie przed dojazdem na przystanek. I patrzcie - żyję!

Taaak, zapomniałes dodac, że wtedy z musu tak sie jezdziło, drzwi nie były automatycznie zamykane a środek tramwaju pełen pasażerów.Oczywiscie mam na myśli godziny szczytu.

Czarku Brak" - błąd w dedukcji - "cezbak" to tylko nick :-) z resztą Twojej wypowiedzi się zgadzam, też widzę różnicę ale i tak najchętniej bym potraktował chłopaków tak, jak dawniej się traktowało nas za niebezpieczne zabawy. Jak to kiedyś powiedziano, "to, że na 1000 osób wyrzuconych z okna na 4-tym piętrze kilka przeżyje nie oznacza, że mamy skakać z tej wysokości". A my, dorośli, powinniśmy uświadamiać nasze (i nie tylko nasze) pociechy o ryzyku, jakie podejmują. Pozdrawiam.

Jakoś wcale mnie nie dziwią pomysły jednego z nich-tego po lewej stronie. To, o ile się nie mylę, niejaki Daniel K.

Czarku Brak "<zabawa> śmiertelnie niebezpieczna" a "śmiertelna zabawa" to różnica...

Za moich szczeniackich lat to jeździło się stojąc na schodach tramwaju przy otwartych drzwiach. Zawsze wyskakując jeszcze w pędzie przed dojazdem na przystanek. I patrzcie - żyję!

również jestem zdania że tytuł jest idiotyczny. gdyby któryś zginął - ok rozumiem, ale póki co wszyscy uczestnicy tej zabawy żyją więc skąd w tytule "śmiertelna"

Słusznie, Kolego, prawisz :"póki co". Ta "zabawa" jest śmiertelnie niebezpieczna!