Śmiertelny wypadek w Konstantynowie Łódzkim. Samochód osobowy zderzył się z tirem

Tragedia rozegrała się kilka minut po godzinie 8 na ul. Łódzkiej. Na wysokości numeru 171 bmw na piotrkowskich numerach rejestracyjnych jadące w kierunku Łodzi zjechało na przeciwległy pas, wprost pod koła ciężarowego mercedesa. Siedzący za kierownicą bmw mieszkaniec powiatu łaskiego został uwięziony w pojeździe.

- Dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej zadysponował 4 zastępy strażaków - informuje Szymon Giza, oficer prasowy KP PSP w Pabianicach. - W pierwszej kolejności ratownicy wykonali dostęp do uwięzionego w pojeździe mężczyzny, który znajdował się na fotelu kierowcy.

Za pomocą narzędzi hydraulicznych strażacy rozcięli karoserię i - po stwierdzeniu braku czynności życiowych u poszkodowanego - przystąpili do reanimacji. Nie tracono nawet czasu na wyciągnięcie mężczyzny z samochodu. Tę drugą czynność przejęła ekipa pogotowia ratunkowego. O godz. 8.40 przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon...

27-letniemu kierowcy tira nic się nie stało. Mężczyzna został przebadany alkomatem. Jego trzeźwość była bez zarzutu.

Przez kilka godzin droga wojewódzka nr 710 była całkowicie zablokowana. Policja wyznaczyła objazdy, przez Hutę Jagodnicę i Złotno.

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach pod nadzorem rejonowej prokuratury ustalają, dlaczego 36-latek skręcił kierownicą w lewo.

Na razie brane są pod uwagę wszystkie możliwe hipotezy - zasłabnięcie i zaśnięcie za kierownicą. Mogła być to także próba samobójcza.
Pogoda na poniedziałek, 25 listopada: