Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śniadanie na trawie w Toruniu - Rynek zazielenił się jak nigdy! [zdjęcia]

(awe)
Słońce, słodkie lenistwo - tak torunianie ładowali swoje akumulatory
Słońce, słodkie lenistwo - tak torunianie ładowali swoje akumulatory Lech Kamiński
Zamiast bruku - połacie miękkiego trawnika. A na nim: warsztaty, koncerty i mnóstwo ekologicznych smakołyków. Tak wyglądało tegoroczne śniadanie na trawie.

Toruń Śniadanie na trawie

Impreza na Rynku Nowomiejskim przyciągnęła tłumy torunian. - Przyszliśmy tu z dziećmi, bo ten piknik to połączenie przyjemnego z pożytecznym - wyjaśnia Magdalena Radomska, która przyszła na śniadanie z całą rodziną. - Dużo fajnej zabawy dla dzieciaków i dużo wiedzy, którą można im przy okazji przekazać.

Przykład? Wielkoformatowa gra planszowa, jaką przygotowała Polska Akcja Humanitarna "Studnia w Sudanie Południowym".

- Zasady są proste - mówi Łukasz Bartosik, dyrektor oddziału PAH w Toruniu. - Chodzi o to, żeby zapewnić wyżywienie i wodę dla swojej rodziny. W każdej rundzie gracze decydują: czy mają iść po wodę, czy może do szkoły? A może po jedzenie na targ? Problem polega na tym, że studnia jest oddalona od od domu, więc by do niej dotrzeć trzeba czekać kolejkę. W drugiej turze sytuacja się zmienia - bo wybudowano studnię w wiosce i nie trzeba już tracić kolejki - można więc zamiast tego np. iść do szkoły. Gra pokazuje dzieciakom zależności, uświadamia, że woda jest w centrum wszystkiego i bez niej trudno robić inne rzeczy.

Piknik był też rajem dla młodych artystów. Można było np. pomalować prawdziwy samochód albo pokolorować ekologiczna torbę farbami z naturalnych barwników takich jak kapusta, szpinak, papryka czy marchewka. - Największym powodzeniem cieszą się buraki, modra kapusta i truskawki, chociaż z tymi ostatnimi jest mały problem, bo często lądują w brzuchu - śmieje się Marta Pisarska ze stowarzyszenia Sztuka cię szuka. - Dobrze też maluje się świeżym szpinakiem.

Nie zabrakło też czegoś dla zwierząt - zwłaszcza tych najmniejszych. - Proponujemy rodzinom robienie "hoteli", w których mogą się schować pszczoły-samotnice, biedronki i sieciarki - wyjaśnia Paulina Brokos z Pracowni Zrównoważonego Rozwoju, organizatora "Śniadania na trawie". - Te dwa ostatnie owady są naturalnymi wrogami mszyc, których jest pełno w naszych ogrodach. Jeśli je przyciągniemy, nie będziemy musieli stosować tyle chemii - tak się robi np. w parkach w Anglii, gdzie stawia się specjalne konstrukcje, które przyciągają pszczoły. My niestety za często sprzątamy nasze parki na błysk, grabimy liście, a owady nie mają się gdzie schronić. Zapraszamy więc pożyteczne owady, tworząc miejsce, którego się nie sprząta - choć nadal można wygrabić wszystkie liście wokół niego.

Całej imprezie towarzyszył jarmark ekologiczny, na którym można było kupić odnowione stare meble, zdrowe jedzenie albo rękodzieło artystyczne.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska