https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śnieg odciął wsie od świata!

mc
Problem z dotarciem do zasypanych śniegiem małych miejscowości mieli nie tylko pracownicy mleczarni, ale też pogotowie i strażacy.
Problem z dotarciem do zasypanych śniegiem małych miejscowości mieli nie tylko pracownicy mleczarni, ale też pogotowie i strażacy. Fot. Paweł Marwitz
Mleko nie dotarło do przetwórni, a karetki musiały przedzierać się przez zaspy. Śnieg spowodował paraliż na drogach województwa.

Po wczorajszych opadach śniegu sytuacja na drogach wojewódzkich w naszym regionie stała się dramatyczna. - Kto nie musi, niech nie wsiada do samochodów - ostrzegały policyjne komunikaty w regionie.

Najgorzej było w północnej części województwa, gdzie na drogach między Tucholą, Świeciem, a Nakłem zalegała warstwa rozjeżdżonego śniegu.

- Szczególną uwagą powinni wykazać się kierowcy, którzy planują jechać trasą szosami nr 241, 246 i 251 - dowiedzieliśmy się w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Nie lepiej było na południu regionu. Tam szczególnie trudne warunki panowały na drogach w rejonie Inowrocławia. Na nawierzchni zalegało nawet kilka centymetrów białego puchu.

Te utrudnienia szczególnie odczuli rolnicy, którzy nie byli w stanie dostarczyć wyprodukowanego mleka do przetwórni. W oddziale "Mlekpolu" na bydgoskiej Osowej Górze udało się zebrać prawie o połowę mniej surowca, niż w normalnych warunkach.

- Niektóre wsie, szczególnie te położone w okolicach miejscowości Sicienko, Dobrcz, Złotów i w rejonie Wągrowca, były dosłownie odcięte od świata - mówi Paweł Privsek z działu skupu bydgoskiego "Mlekpolu". - Boimy się ponownych opadów śniegu.

Ratownicy medyczni potwierdzają trudną sytuację na drogach. - Problem z dotarciem do potrzebujących jest wszędzie i trudno wskazać miejsce, gdzie jest najgorzej - wyjaśnia Tadeusz Stępień, kierownik Działu Usług Medycznych Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy. - Czas dojazdu do potrzebujących wydłużył się do pół godziny.

W Solcu Kujawskim karetkę wyciągali z zaspy strażacy. - Podobne sytuacje stają się niestety normą - twierdzi Jarosław Umiński, rzecznik Komendy Straży Pożarnej w Bydgoszczy.

Nie doszło natomiast do żadnej awarii sieci energetycznej. - Boimy się, że może zacząć padać mokry, cięższy śnieg, który przylepia się do linii przesyłowych - mówi Lech Drzewiecki, rzecznik "Enei".

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~gość~
Wiosek nigdy nie odśnieżają!
~gość~
W dniu 12.01.2010 o 08:33, Bart G-dz napisał:

Przecież w Polsce nie ma poboru to i kotów nie ma



To może zróbmy w Polsce gwardie narodową na styl Stanów Zjednoczonych!
B
Bart G-dz
W dniu 12.01.2010 o 06:57, niezadowolony napisał:

Pytam się,gdzie jest WOJSKO?????? ,przecież to właśnie oni w takich sytuacjach powinni pomagać.



Przecież w Polsce nie ma poboru to i kotów nie ma
g
gosc
ZADNA TAJEMNICA , CHLOPAKI SA W AFGANISTANIE.
n
niezadowolony
Pytam się,gdzie jest WOJSKO?????? ,przecież to właśnie oni w takich sytuacjach powinni pomagać.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska