![Śnieg, ulewy i burze, czyli mecze w trudnych warunkach [GALERIA]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/d0/63/582ca6ed5181b_o_large.jpg)

Lech Poznań – Juventus Turyn
Nasz przegląd rozpoczynamy od meczu fazy grupowej Ligi Europy. Hitowe starcie przy Bułgarskiej przypadło na początek grudnia 2010 roku. Bilety rozeszły się wprawdzie w mgnieniu oka, lecz pogoda nie rozpieściła. Termometry wskazywały minus 13 stopni Celsjusza. Wiało jednak na tyle silnie, że temperatura odczuwalna wynosiła nawet minus 31. Padał też śnieg… Kibice skakali, próbowali rozgrzewać się ciepłymi napojami, ale niewiele to poprawiło ich samopoczucie. Całe szczęście, że piłkarze stanęli na wysokości zadania. Zremisowali 1:1.

Polska – Słowacja
Odsuńmy na razie na bok ulewy i burze. Bo śnieg potrafi wprowadzić podobny zamęt w futbolu. Przykładem choćby mecz ze Słowacją w 2009 roku w el. do MŚ 2010. To było nasze „pożegnanie z Afryką” (nie zakwalifikowaliśmy się na turniej) i zarazem „przywitanie z Antarktydą”. Stadion Śląski w Chorzowie w moment pokryła bowiem biała warstwa puchu. I jeszcze Seweryn Gancarczyk walnął samobójczego gola…

Lech Poznań – Braga
„Kolejorz” niejednokrotnie miał przygody z aurą – zwłaszcza w meczach Ligi Europy. W lutym 2011 roku przyszło mu walczyć o 1/8 finału na śniegu. Zawodnikom jakoś to nie przeszkadzało. W 72 minucie do siatki trafił Artjoms Rudnevs. Dzięki Łotyszowi była więc zaliczka przed rewanżem. Szkoda jednak, że w Portugalii spotkanie zakończyło się porażką 0:2.