Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - Sokół Łańcut 62:76 (17:18, 14:28, 19:12, 12:18)
Astoria: Chyliński 8 (2), Kimbrough 8 (2), Kiwilsza 7, Dzierżak 6 (2), Andrzejewski 5 (1) oraz Wińkowski 23, 15 zb., Siewruk 3 (1), Wilk 2, Kamiński 0, Czempiel 0.
Sokół: Małgorzaciak 17 (4), Stupnicki 16 (4), Kaszowski 10 (2), Struski 9, Faye 9 oraz Bręk 9 (1), Kędel 6, Kłaczek 0, Puchalski 0.
Bydgoszczanie tydzień czekali na rywala, bo Sokół Łańcut dopiero w piątym meczu (79:78) uporał się z Kotwicą Kołobrzeg. W sezonie zasadniczym obie drużyny wysoko wygrywały bezpośrednie mecze we własnych halach: Sokół 85:58, Asta 95:71.
Bydgoski zespół do końca sezonu musi radzić sobie bez kontuzjowanego Marcin Nowakowskiego. Jego następca Wojciech Dzierżak otworzył pierwszy mecz półfinałowy trafieniem z dystansu, ale mecz od początku był wyrównany. W barwach gości skutecznie punktował Mateusz Kaszowski, który w poprzednim sezonie przegrał walkę o awans w barwach Asty. Goście namiętnie rzucali za 3, trafili w 1. kwarcie tylko 4 z 14 rzutów, ale to wystarczyło do niewielkiego prowadzenia.
Kolejny eksbydgoszczanin Jakub Stupnicki dwa razy trafił z dystansu na otwarcie 2. kwarty (19:27) i trener Grzegorz Skiba musiał szybko prosić o przerwę. To był fatalny fragment gry Astorii i seria Sokoła aż 18:2. Rekordowa przewaga rywali wynosiła przed przerwą już 17 punktów! Gospodarze mieli tylko 34 procent z gry i 8 strat na koncie w 1. połowie.
Po przerwie Astoria zaczęła dużo lepiej bronić, przewaga Sokoła topniała, w połowie 3. kwarty wreszcie była już tylko 1-cyfrowa (45:54). Przed ostatnią kwartą goście prowadzili 58:50 i jeszcze wszystko było możliwe.
W ostatniej kwarcie po raz kolejny z dystansu trafił Mateusz Kaszowski (52:65 w 32. minucie). W barwach gospodarzy wciąż brakowało kogoś, kto wziąłbym odpowiedzialność na swoje barki, regularnie do kosza trafiał jedynie Piotr Wińkowski. Różnica w pewnym momencie stopniałą do 7 punktów, ale Sokół nie oddał wygranej, choć w ciągu sześciu dni musiał rozegrać cztery mecze i odbyć podróże do Kołobrzegu i Bydgoszczy.
Mecz numer 2 w niedzielę o godz. 17.00 w Sisu Arenie.
