Już przy dworcu kolejowym (głównym) dojście do przystanku komunikacji miejskiej było w środę rano (między godz. 7 a 8) zasypane śniegiem. Młodzież śpiesząca się z dworca kolejowego na autobusy dowożące ją do szkół, wydeptywała ścieżki w grubej warstwie śniegu.
Podróżni, którzy przyjechali z bagażem, walizkami na kółkach torowali przejście do przystanku autobusowego.
A jak było na pętli w Tarpnie, ważnym w mieście węźle komunikacyjnym? W środę (17 stycznia) pomiędzy godz. 7 a 8 przejście z przystanku na pętli (wysiadkowego) na drugą stronę ulicy Legionów to była katorga. Zwłaszcza jeśli ktoś szedł z bagażem. Ekipa odśnieżająca działała, owszem, ale w rejonie skweru (gdzie są alejki i ławki). Na chodniku przy ul. Legionów tylko od wejścia do bramy, wzdłuż bloku administrowanego przez MPGN, było odśnieżone. Także ulice osiedlowe na Nowym Tarpnie i chodniki były już rano oczyszczone.
Policja ma osobę, która wdarła się do banku w Grudziądzu
Inne były albo późno odśnieżone, albo oczyszczone dopiero przez plusową temperaturę, gdy śnieg topniał.
Nie może w styczniu zima nikogo zaskakiwać - zwłaszcza służb porządkowych...
Kamil Stoch po wygranej w Innsbrucku.