Dobrze jest więc, gdy przed świętami wpadnie do portfela dodatkowych kilkadziesiąt, a nawet kilkaset złotych, na przykład z tzw. odpisu na zakładowy fundusz socjalny.
Przeliczali na dochody
Na zakupy wielkanocne z dodatkowym zastrzykiem kasy wybiorą się pracownicy i emeryci Urzędu Miasta w Inowrocławiu. Na ich konta z funduszu socjalnego wpłynęło od 413 do 642 zł.
- Wysokość wsparcia zależna była od dochodu na osobę w gospodarstwie domowym. Im niższy, tym wyższa kwota z funduszu socjalnego - tłumaczy Agnieszka Chrząszcz, rzeczniczka prasowa ratusza.
Na finansowe wsparcie z "socjalnego" załapali się pracownicy inowrocławskiej Szkoły Podstawowej nr 4. Tam obowiązywały trzy progi finansowe uzależnione od dochodów. Wypłacano po 330, 380 lub 430 zł. - W przypadku dwóch pierwszych progów, kwoty były wolne od podatku - dodaje Mirosław Jardanowski, dyrektor "Czwórki".
Wypłat nie było
Jak zapewnia przedstawiciel związków zawodowych, świątecznych wypłat z funduszu socjalnego nie było w zakładach chemicznych w Mątwach.
Finansowego zastrzyku nie otrzymali też pracownicy Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2. - Nie oznacza to, że nie dbamy o naszą kadrę. Zgodnie z obowiązującym regulaminem, nie wypłacamy pieniędzy na Wielkanoc. Nasi pracownicy otrzymują je na Boże Narodzenie oraz na dofinansowanie letnich wakacji - zapewnia Artur Mikołajczak, dyrektor ZSP nr 2.
- A u nas nie ma funduszu socjalnego. W służbach mundurowych funkcjonują inne rozwiązania. Są dodatki i system nagród - komentuje st. kapitan Artur Kiestrzyn, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Inowrocławiu.
Czytaj e-wydanie »