Solidarna Polska zbiera w regionie podpisy pod obywatelskim projektem ustawy w obronie chrześcijan

Zobacz wideo: Ćwiczenia służb ratowniczych na S5 pod Bydgoszczą.

Założenia projektu przedstawili podczas konferencji prasowej, która odbyła się w piątek (15 lipca) na Starym Rynku w Bydgoszczy. Wzięli w niej udział poseł Mariusz Kałużny z Torunia, Ireneusz Stachowiak, prezes Solidarnej Polski okręgu bydgoskiego oraz Paweł Skutecki.

- Mamy trzy miesiące na zebranie 100 tysięcy podpisów, by ten projekt obywatelski trafił do Laski Marszałkowskiej, by mógł go rozpatrzyć Sejm - mówi Ireneusz Stachowiak. - Zbieranie podpisów już się zaczęło. W województwie kujawsko-pomorskim będzie się można pod nim podpisać w biurach Solidarnej Polski w Inowrocławiu, Świeciu, Bydgoszczy i Toruniu. Na naszym Facebooku będziemy informować, w jakich godzinach będzie można to zrobić.

Zdaniem Solidarnej Polski konieczne są zmiany w Kodeksie karnym. - Niestety, dochodzi do takich sytuacji jak np. w Toruniu, gdy posłanka Joanna Scheuring-Wielgus wraz z mężem wtargnęli do jednego z toruńskich kościołów i zakłócili mszę świętą - mówi Ireneusz Stachowiak. - Tak nie może być.

Prezes Solidarnej Polski okręgu bydgoskiego przypomina, że obecnie, gdy ktoś zniszczy symbol religijny, to żeby go ukarać potrzeba dwóch świadków, którzy potwierdzą, że zostały naruszone uczucia religijne.

- Świadkami takich zdarzeń zwykle są seniorzy, którzy obawiają się zeznawać - mówi Ireneusz Stachowiak. - Na dodatek trzeba udowodnić, że działanie było złośliwe. To zapisy z lat stalinowskich, które trzeba zmienić.

Jak podkreśla Ireneusz Stachowiak, obywatelski projekt ustawy w obronie chrześcijan skierowany jest nie tylko do katolików, ale także ma chronić wyznawców innych religii.

- Chcemy bronić wolności osób wierzących. Szanujemy nie tylko katolików, ale też inne religie - podkreśla Ireneusz Stachowiak. - Nasza propozycja jest taka, by jeśli ktoś dopuści się znieważenia symbolu religijnego lub zakłóci nabożeństwo, nie byli potrzebni świadkowie i udowadnianie, że było to działanie złośliwe - mówi Ireneusz Stachowiak. - To sąd zdecyduje, czy taka osoba zostanie ukarana grzywną, czy kara będzie surowsza.

Obecny na konferencji w Bydgoszczy poseł Mariusz Kałużny poinformował z kolei, że przygotowania projektu trwały już od pewnego czasu. Głównym doradcą w przygotowaniu tego projektu był minister Marcin Warchoł.

- W trakcie strajku kobiet zgłaszali się do naszych biur obywatele, którzy sygnalizowali o atakach na kościoły i parafie - mówi poseł Kałużny. - To dało nam impuls do działania. Zobaczyliśmy wtedy, że przepisy Kodeksu karnego w tej kwestii są dziurawe i postanowiliśmy z tym coś zrobić. Uznaliśmy, że trzeba je uszczelnić i uprościć. Zbierając podpisy pod tym projektem obywatelskim chcemy, aby obywatele wyrazili swój głos. Z wielu badań socjologicznych wynika, że religia, Bóg są ważne dla ludzi. Poza tym nie godzimy się na szykanowanie katolików i niszczenie kościołów.