https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Solidarność jest jak rodzina". Związkowcy wspierają Hieronima Stachela z Inowrocławia

(dan)
Migawka z protestu, w który pod mleczarnią "Solidarność" zorganizowała w 2011 roku
Migawka z protestu, w który pod mleczarnią "Solidarność" zorganizowała w 2011 roku Dariusz Nawrocki
Członkowie "Solidarności" z całej Polski ślą do nas listy poparcia dla Hieronima Stachela, zwolnionego z pracy w OSM Cuiavia szefa zakładowego związku.

O konflikcie na linii "Solidarność" - OSM Cuiavia piszemy już od dwóch lat lat. Zarząd mleczarni zwalnia Hieronima Stachela, a sąd przywraca go do pracy.

Aktualnie Hieronim Stachel jest bezrobotny, mimo iż ostatni wyrok sądu znów jest dla niego korzystny. - Rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w Inowrocławiu wydaje się być o tyle zaskakujące i niezrozumiałe, że pan Hieronim Stachel został przywrócony do pracy na dotychczasowe stanowisko, pomimo że kilka miesięcy wcześniej zostało ono zlikwidowane - tłumaczył w oświadczeniu wydanym po rozprawie zarząd OSM Cuiavia. Mleczarnia odwołała się od wyroku. - Czekamy na zakończenie sprawy licząc, że finał będzie dla nas pozytywny - wyznaje dziś Jarosław Marciniak, prezes OSM "Cuiavia"

Tymczasem z całej Polski przychodzą do nas listy poparcia dla Hieronima Stachela i członków "Solidarności" w Cuiavii. "Wyrażamy swój zdecydowany sprzeciw wobec działań zarządu Cuiavia OSM szykanujących działaczy NSZZ "Solidarność" z Cuiavia OSM.
Niedopuszczalny jest fakt komentowania w arogancki sposób wyroku sądu przywracającego do pracy, naszego kolegę Hieronima Stachel. "Dość" dla działań Zarządu Cuiavia OSM! Żądamy natychmiastowego przywrócenia do pracy naszych zwolnionych kolegów! Poza tym, wzywamy do zaprzestania wykorzystywania byłych członków NSZZ "Solidarność" do działań związanych z dalszym "niszczeniem" związku" - czytamy w przesyłanych nam listach. Prezes Jarosław Marciniak nie chce komentować treści tych pism. Czeka na wyrok sądu.

Natomiast Hieronim Stachel nie ukrywa, iż wdzięczny jest swym kolegom z całej Polski za wsparcie, jakie otrzymuje. - W całym kraju nie jest dobrze. Jeden pracodawca uczy się od drugiego. Coraz więcej przewodniczących związków jest zwalnianych. A my nie chcemy być niewolnikami w swoim kraju - wyznaje Stachel.

Jest bez pracy. - Mam zasiłek dla bezrobotnych i trochę oszczędności. Związkowcy też mi pomagają. Związek jest jak rodzina. Nie zostawi człowieka w potrzebie - przekonuje.

Związkowcy zapowiadają, że są gotowi do kolejnych akcji protestacyjnych, podobnych do tej, do której doszło ponad 2 lata temu. Wówczas pod mleczarnią pojawiło się kilkuset członków "Solidarności" z całej Polski.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 15.01.2014 o 20:49, Gość napisał:

Resortowe dzieci i ich pociotki jako szefostwo firm bierze odwet za solidarnościowy zryw.Co się dzieje w Polsce? Pracownicy są traktowani jak śmieci, a aferzyści jak święci.

 

wystarczy spojrzeć kto się uwłaszczył na fali przemian lat dziewięćdziesiątych

G
Gość

Umowy śmieciowe były jeszcze przed powstaniem Kodeksu Pracy czyli przed 1974r., więc chyba kolego nie wiesz co piszesz - to raz. A wina nie jest Solidarności tylko ludzi, którzy nie umieją walczyć o swoje, którzy sprzedają się za 1000zł premii. Wszyscy narzekają, że jest źle, a jak przychodzi do strajku to nie ma nikogo.

O
Obojętny

Solidarność dawno zdradziła robotnika. Za komuny nie do pomyślenia były umowy śmieciowe, nie do pomyślenia było to aby pracownik nie dostał pensji lub miał ją wypłacaną w ratach. Za Komuny taki prywaciarz poszedł by do pierdla. Dzisiaj to są normalne niestety normalne praktyki. Gdzie jesteście solidarnościowcy z dawnych lat. Tacy wyczuleni na los robotnika. Za Komuny patrząc na dzisiejsze czasy zwykły pracownik miał raj. Dzisiaj zostało tylko piekło dlatego tak uciekają młodzi z tego  grajdoła gdzie tylko mówi o wolności jednocześnie nie widzi jak wyzyskiwacz "jeździ po grzbiecie robotnika" To są smutne słowa. Czy wy nie widzicie, że jest źle. Dlaczego nie potraficie się przyznać do tego, że było lepiej a jest gorzej. Solidarność ma rację mówiąc gdy są protesty, że jest źle tylko, że to przez ich przewrót po obaleniu Komuny nastało. Jak można iść pod sztandarem solidarności kiedy ten sztandar dla wielu z nas kojarzy się z biedą, wyzyskiem likwidacją tysięcy zakładów pracy i to również rentownych zakładów pracy które były w naszym regionie. Wiecie dokładnie, że tak jest bo to Wasze dzieci solidarnościowców muszą szukać lepsze jutro gdzieś tam na zachodzie Europy. Dlaczego nie potrafią się odnaleźć we własnej ojczyźnie??

G
Gość
W dniu 21.01.2014 o 14:10, ex członek napisał:

Cholera mnie bierze jak słyszę jak to "Solidarność" dba o pracowników a szczególnie to o swoje  doopy posadowione na związkowych etatach za ciężkie pieniądze. Zabierz się Pan panie przewodniczący za uczciwą pracę i   szanuj ją Przecież to nie kto inny jak "Solidarność" zgotowała ludziom pracy ten los.Zamilcz już człowieku."Miałeś chamie Złoty Róg. Miałeś chamie czapkę z piór...  ..."   I co z tym zrobiliście?  A teraz?  "daremne żale i próżny trud,daremne złorzeczenia....." Niech   Pan już zamilknie i nie mąci.Ludzie mają Was dość1                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                  

Podpisz się imieniem i nazwiskiem, bo śmiem wątpić czy ty kiedykolwiek należałeś do solidarności. Mniemam, że twój nick pochodzi od zupełnie czegość innego i szczerze współczuję.

G
Gość

panie przewodniczący nie mąć świętego spokoju prezesów,!

oni tak zabiegani między kochankami

e
ex członek

Cholera mnie bierze jak słyszę jak to "Solidarność" dba o pracowników a szczególnie to o swoje  doopy posadowione na związkowych etatach za ciężkie pieniądze. Zabierz się Pan panie przewodniczący za uczciwą pracę i   szanuj ją Przecież to nie kto inny jak "Solidarność" zgotowała ludziom pracy ten los.Zamilcz już człowieku."Miałeś chamie Złoty Róg. Miałeś chamie czapkę z piór...  ..."   I co z tym zrobiliście?  A teraz?  "daremne żale i próżny trud,daremne złorzeczenia....." Niech   Pan już zamilknie i nie mąci.Ludzie mają Was dość1                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                  

A
AJWEN

Teraz wiecie,jak człowiek jest na zasiłku albo bezrobotny!!!!A Solidarnociowiec niech szuka pracy,za 1500 brutto to zobaczy jak jest!!!!A o robotnikach to SOLIDARNOŚĆ już dawno zapomniała!!!!!Przykład proszę bardzo ,co zrobili z HUTĄ IRENA!!!!!!!!!!!!!!!!!

G
Gość
W dniu 15.01.2014 o 20:49, Gość napisał:

Resortowe dzieci i ich pociotki jako szefostwo firm bierze odwet za solidarnościowy zryw.Co się dzieje w Polsce? Pracownicy są traktowani jak śmieci, a aferzyści jak święci.

 

ależ  jak pięknie celebryci prezentują się w tvn czy tvp
 

P
Prezes Wszechmocny
W dniu 15.01.2014 o 23:26, maly napisał:

Solidarnosc jest jak wrzod na du..... a nie rodzina.

 

A to pisałem ja Prezes Wszechmocny!

O
Obojętny

Naprawdę nie widzisz, że ten syf zaczął się po tym jak to solidarność wygrała. Obalili komunę i szybko ci co byli na czele tamtego przewrotu zapomnieli o robotniku. Nie pamiętacie Wałęsy i innych. Przecież to oni objęli władzę i nastał czas "dobrobytu" ale nie dla robotnika. No cóż sam sobie i swoim dzieciom zgotował ten los. Komuna była taka zła to teraz jest raj. Bo solidarność do czegoś zobowiązuje. A prawda jest jedna ludzie solidarności zdradzili robotnika na przełomie lat 90. Mam na myśli dygnitarzy tamtego okresu.

G
Gość

Resortowe dzieci i ich pociotki jako szefostwo firm bierze odwet za solidarnościowy zryw.

Co się dzieje w Polsce? Pracownicy są traktowani jak śmieci, a aferzyści jak święci.

G
Gość

DOBRY PRACOWWNIK W CENIE? TO POMYŁKA, NIE ZAWSZE.JESZCZE MUSI BYC NA BACZNOŚĆ.!!!


Mówmy szczerze kogo obchodzi jakiś tam człowiek zwalniany z zakładu. Co z tego, że to jest związkowiec. A co to znaczy być związkowcem kimś lepszym od innych. Dobry pracownik zawsze będzie w cenie. Nie wiem jakim pracownikiem był ten zwolniony bo mnie to nie interesuje ale chyba po obu stronach zbyt dużo jest złych emocji aby mogło być tam dobrze. Ktoś kogoś musi się pozbyć i silniejszy właśnie to zrobił. W końcu czy nie o taką Polskę walczyliście? Przecież komuna była taka zła. Nie ma już komuny. Jeżeli to jest dobry fachowiec szybko znajdzie inną posadę. Jeżeli zły to .....

 

j
ja
W dniu 15.01.2014 o 17:46, Sodziarz napisał:

Jeden powiat a tak różne standardy. W Sodzie Polskiej szefowie związków są jak święte krowy. Wszystkich się zwalnia tylko oni i ich rodziny są nietykalne. Maże szef związku w waszej firmie był zbyt mało elastyczny. Proponuję korki u związkowców w Sodzie Polskiej.

To ciekawe, a może u was obie strony potrafią ROZMAWIAC ? Gratuluje

S
Sodziarz

Jeden powiat a tak różne standardy. W Sodzie Polskiej szefowie związków są jak święte krowy. Wszystkich się zwalnia tylko oni i ich rodziny są nietykalne. Maże szef związku w waszej firmie był zbyt mało elastyczny. Proponuję korki u związkowców w Sodzie Polskiej.

O
Obojętny

Mówmy szczerze kogo obchodzi jakiś tam człowiek zwalniany z zakładu. Co z tego, że to jest związkowiec. A co to znaczy być związkowcem kimś lepszym od innych. Dobry pracownik zawsze będzie w cenie. Nie wiem jakim pracownikiem był ten zwolniony bo mnie to nie interesuje ale chyba po obu stronach zbyt dużo jest złych emocji aby mogło być tam dobrze. Ktoś kogoś musi się pozbyć i silniejszy właśnie to zrobił. W końcu czy nie o taką Polskę walczyliście? Przecież komuna była taka zła. Nie ma już komuny. Jeżeli to jest dobry fachowiec szybko znajdzie inną posadę. Jeżeli zły to .....

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska