To dla kontrkandydatki Anny Redzimskiej świetna wiadomość. Smoleń wyrządza jej tą decyzją dużą przysługę. Wygraną ma murowaną, a łężanie zgodnie z prawem nawet nie pójdą na wybory.
Janusz Smoleń informuje, że wycofuje się z wyborów uzupełniających z powodów osobistych. Z kolei rezygnację z pełnienia funkcji sołtysa składa ze względu na brak możliwości współpracy z władzami.
- Nic więcej nie powiem - śmieje się Smoleń.
Zobacz także:>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Dlaczego teraz? Kiedy za niecały miesiąc w Łęgu miały się odbyć wybory, a nie wcześniej? Przecież sołtys Smoleń i kandydat na radnego przedstawił nawet na konferencji prasowej swój program. - Nieraz tak się dzieje - mówi. - Zdaję sobie sprawę, że to news, ale nic nikomu więcej nie zdradzę. Jeszcze przez weekend zastanawiałem się w sprawie rezygnacji ze stanowiska sołtysa, ale ostatecznie rano złożyłem pani burmistrz także pismo w tej sprawie.
Dociekamy, czy rezygnacja nie ma aby związku z ewentualnymi kłopotami prawnymi, ale sołtys śmieje się i jednocześnie zaprzecza. - Tak, zdaję sobie sprawę, że w ten sposób Anna Redzimska zdobędzie mandat.
Co na to Przemysław Biesek-Talewski? - Uszanował moją decyzję - mówi. - Nie przekonywał mnie za wszelką siłę. Wie, że to mój suwerenny wybór.
Smoleń sołtysem będzie do końca roku. W ciągu czternastu dni wyznaczony ma być termin zebrania wiejskiego. Cel jeden - wybór nowego sołtysa. Może mieszkańcy poznają wtedy przyczynę obu rezygnacji.
Pogoda na dzień (20.12.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news