W październiku minęła 50 rocznica ślubu państwa Narlochów. Z tej okazji medale nadane przez prezydenta wręczył wójt Zbigniew Szczepański.
Jubilaci ślub brali w 1959 roku w Angowicach. Pan Konrad urodził się w Mośnie, a pani Barbara w Nieżychowicach. Całe życie spędzili pracując na roli. Wychowali ośmioro dzieci - po równo cztery córki i czterech synów, którzy jak jeden mąż odsłużyli też wojsko. Z tej okazji państwu Narlochom też należy się medal.
Dziadkowie mają aż 21 wnuków i to na pewno powód do dumy.
- Ja się nigdy nie nudziłem, pracy było sporo i zupełnie inne czasy, jak teraz. Prosty przykład zima. Wielkie teraz problemy z zimą, a jak było kilkadziesiąt lat temu? Sami się skrzyknęliśmy na wsi, drogę odśnieżyliśmy i nie było krzyku - opowiadał jubilat.
Jubilaci mieszkają z synem, a przy rodzinnej uroczystości w domu przy stole zasiada i 40 osób.
A jakie są rady, by tak długo być ze sobą? Przeczytajcie w sondzie na str. 10.
Sonda
Co zrobić, by z jedną osobą przeżyć wspólnie wiele, wiele lat i doczekać jubileuszu 50-lecia ślubu?
Bogumiła Megger
z Pawłowa
- Trzeba żyć w zgodzie, miłości i mieć wiele cierpliwości. Jedna osoba musi drugiej ustępować, zrozumieć ją. No ale nie jest to takie proste. Ja jestem 12 lat po ślubie, więc to tak dużo jeszcze nie jest, no ale mało już też nie.
Małgorzata Dzwonkowska
z Chojnic
- Myślę, że nie ma jednej dobrej recepty. Mówiąc najprościej trzeba się po prostu dogadać, zrozumieć. Jeśli jest miłość, to wspólne życie jest prostsze i łatwiejsze. Jestem po ślubie 23 lata, chcielibyśmy z mężem też doczekać 50-tej rocznicy.
Stefan Ginter
z Nieżychowic
- Ustępstwo, kompromis to chyba główne dobre rady na życie w zgodzie. Nie może być tak, że tylko jedna strona ma zawsze rację. Po wielu latach bycia razem można już tez się poznać z każdej strony. Ja jestem po ślubie 17 lat, więc z żoną rozumiemy się już dobrze.
Lidia Szczęsna
kierowniczka USC w Chojnicach
- Widzę po jubilatach, że najczęściej wspólnie wspaniałego wieku dożywają pary, które są w otoczeniu rodziny i pochodzą z rodzin wielopokoleniowych. Wówczas łatwiej o optymizm, trudniej o troski, bo nie ma czasu o tym myśleć, jeśli jest kochająca rodzina.