Sam prezes PiS ucina wszelkie spekulacje na temat zmiany szefa rządu. W wywiadzie z polskatimes.pl jasno stwierdził, że by odwołać Morawieckiego ze stanowiska, niezbędne by było również odwołanie Kaczyńskiego z funkcji prezesa partii. Zapowiedział też, że jeśli partia wygra wybory, to najprawdopodobniej obecny premier pozostanie szefem rządu.
Kto mógłby zastąpić Morawieckiego?
Jak czytamy w „Rzeczpospolitej”, wśród ogółu wyborców, przebadanych przez IBRiS, najczęściej wskazywanym kandydatem do zastąpienia obecnego premiera jest Jarosław Kaczyński. Prezesa PiS jako premiera widzi 11,1 procent respondentów. Na drugim miejscu jest wicepremier i minister obrony Mariusz Błaszczak, z wynikiem 6,4 procent.
Kolejne miejsca zajmują europoseł Joachim Brudziński (4,6 procent), była premier Beata Szydło (4 procent) oraz wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin (1,1 procent). Ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę wskazało 0,4 procent ankietowanych.
Z kolei aż 44,5 procent badanych powiedziało, że Morawieckiego powinien zastąpić „ktoś inny”. 27,9 procent respondentów nie ma w tej sprawie zdania.
Co sądzą wyborcy PiS?
Osoby głosujące na Prawo i Sprawiedliwość w wyborach parlamentarnych w 2019 roku także najczęściej wskazują prezesa partii jako potencjalnego szefa rządu. Taką opcje wybrało 28 proc. elektoratu PiS.
Po 14 procent dostali Mariusz Błaszczak i Joachim Brudziński, a Beata Szydło – 5 procent. Aż 34 procent wyborców partii rządzącej nie ma głosu.
IBRiS przeprowadził badanie w dniach 29-30 lipca, na próbie 1100 respondentów.
Źródło: Rzeczpospolita
rs
