Sowieccy bracia

     Na uroczystości przyjechał konsul generalny Federacji Rosyjskiej w Gdańsku Jurij Aleksiejew. W programie sesji znalazł się jeden referat o wydarzeniach sprzed 60. lat, ale radni Wyborczego Forum Samorządowego domagali się, by przedstawiony został także inny punkt widzenia. Tak się też stało.
     Wyzwolenie czy zniewolenie
     Najpierw jednak burmistrz Arseniusz Finster stwierdził, że chojniczanie chcą pamiętać o żołnierzach radzieckich, którzy w Chojnicach stracili życie. W tym momencie dwaj radni WFS Andrzej Mielke i Zdzisław Januszewski opuścili salę, przy okazji przewracając krzesło. - Tak upada ZChN - podsumował poseł Jacek Kowalik, też obecny na sesji.
     Olgierd Buchwald, historyk z Zespołu Szkół Licealnych przypomniał fakty związane z bitwą o Chojnice w 1945 r. Towarzyszyła temu prezentacja multimedialna. W powiecie chojnickim w sumie zginęło 2983 żołnierzy Armii Czerwonej, którzy leżą na cmentarzach w Chojnicach, Nowym Dworze, Czersku, Upiłce i Żabnie.
     Wojciech Zieliński, autor drugiego wystąpienia, stwierdził, że Rosjanie nie tylko "wyzwolili", ale także na długie lata zniewolili Polskę. - Ponieśliśmy większą ofiarę niż nasi sowieccy bracia - mówił. - Jeśli teraz chcemy, żeby historia nas nie dzieliła, musimy ułożyć nasze stosunki na prawdzie. Jeśli zapomnimy o naszych ofiarach na Wschodzie, niech Bóg o nas zapomni.
     **_Nisko się kłaniamy
     Konsul Aleksiejew uznał, że stawianie znaku równości pomiędzy okupacją hitlerowską a rosyjską nie jest uprawnione. - _Zatrzymaliśmy molocha śmierci - mówił. -_ A teraz nisko się wam kłaniamy, że dbacie o groby naszych żołnierzy. Chylimy czoła przed wszystkimi ofiarami tej straszliwej wojny.
     _Uroczystości zakończyły się na cmentarzu żołnierzy radzieckich, gdzie złożono kwiaty i wieńce. Zapłonęły też światełka na grobach poległych. Żołnierze z Jednostki Wojskowej w Nieżychowicach oddali salwę honorową. Potem zabrzmiała trąbka. "Cisza" pojednała żywych i umarłych.