Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Sowiecki" spisek? Nie, to tylko wizje

Jacek Deptuła
fot. kadr z filmu zamieszczonego na Youtube
Z dr Michałem Cichorackim z UKW rozmawia Jacek Deptuła

- Duża, na pewno zbyt duża część społeczeństwa przekonana jest o "sowieckim" spisku, w wyniku którego zginął prezydent RP i przedstawiciele polskiego establishmentu politycznego. Czy te - nawet najbardziej absurdalne - teorie to jakiś polski fenomen?
- Ależ nie, równie niemądre pojawiały się choćby po śmierci prezydenta Kennedy'ego. Lepiej jednak nie używać w tym kontekście słowa "teoria", ponieważ te dywagacje nie mają nic wspólnego z naukowymi teoriami. To są po prostu subiektywne wizje, których źródłem może być np. podświadomość. Jeśli ktoś jest z gruntu antyrosyjski, to podświadomie nie przyjmie informacji, iż była to po prostu katastrofa. Przecież wszystko się zgadza: rocznica mordu katyńskiego, wroga Rosja i antyrosyjski prezydent Polski. Gdyby nawet premier Putin rzucił się ze łzami na kolana, bił w piersi i przysięgał w cerkwi, że był to wypadek - potwierdzi to tylko podejrzenia zwolenników spiskowych wizji.

- A ten krzyż na niebie, który miał pojawić się tuż po katastrofie?
- Kolejna wizja, tym razem mesjanistyczna. Mechanizm ich powstawania jest nieskomplikowany. Nasz umysł ma charakterystyczną cechę: cały czas szuka dróg na skróty. Czyż nie łatwiej powiedzieć, że Rosjanie mają jakieś tajemnicze urządzenie emitujące fale, które strąciły tupolewa? Jedno zdanie i wszystko staje się jasne. A jeśli na dodatek te wizje pokrywają się z zakorzenionymi w podświadomości stereotypami, to zamach wydaje się jedynym sensownym wytłumaczeniem. Krótko mówiąc: te wizje pokazują świat nie takim, jakim jest, lecz takim, jaki chcielibyśmy widzieć.

- Jedną z przyczyn narastania lawiny kuriozalnych spisków jest na pewno brak informacji. Powinniśmy już chyba wiedzieć więcej?
- Z jednej strony mamy niesamowicie skomplikowaną sprawę i szalenie trudne śledztwo, z drugiej - ogromne oczekiwania społeczne. Ale powinniśmy rzeczywiście mieć już więcej informacji.

- W to miejsce mamy film Jana Pospieszalskiego, który niebywale podgrzał owe wizje...
- Moim zdaniem to co innego. To nie przyczyna, lecz rezultat tej atmosfery. To finalny efekt zbiorowej świadomości przeżywania tragedii. Myślenie życzeniowe zwalnia z obowiązku rzeczywistego myślenia. Tak po prostu jest łatwiej żyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska