Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spada zainteresowanie świetlicami środowiskowymi

Joanna Lewandowska
Do włocławskich świetlic środowiskowych z dnia na dzień przychodzi mniej dzieci. Pracownicy mają nadzieję, że powodem jest ładna pogoda, a nie przesycenie tą formą spędzania wolnego czasu.

- Jesteśmy trochę zaniepokojeni niską frekwencją - przyznaje Paweł Ciechanowski, wolontariusz świetlicy "Przytulisko" na osiedlu Zazamcze. Do tej prowadzonej przez Terenowy Komitet Ochrony Praw Dziecka placówki od kilku tygodni przychodzi zaledwie garstka dzieci. Nad powodami, z powodu których spada zainteresowanie świetlicą zastanawia się kierowniczka Anna Jastrzębska. - Staramy się dostosowywać swoją ofertę do pogody, organizujemy ciekawe gry, zabawy, zajęcia tematyczne, pomagamy w lekcjach- wymienia A. Jastrzębska. - Poza tym na każde dziecko czeka tu posiłek.
Iza Radzikowska, która jest jedną z nielicznych dziewczynek, które codziennie przychodzą do "Przytuliska" zapewnia, że oferta świetlicy jest ciekawa i można tu miło spędzić czas.więc dzieci zaczęły omijać świetlice szerokim lukiem? Anna Latecka, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie jest przekonana, że to zjawisko przejściowe. - Nie odczuliśmy jakiegoś dużego spadku frekwencji w naszych świetlicach - zapewnia. - Owszem, wiosną i latem mniej dzieci przychodzi, ale to ma związek z tym, że część wraz z rodzicami pracuje przy zrywaniu owoców lub innych pracach sezonowych. Dyrektorka jest przekonana, że mniejsza liczba dzieci nie stawia pod znakiem zapytania racji bytu miejskich świetlic. - One są i będą potrzebne- przekonuje A. Latecka.
Tego samego zdania jest Paweł Ciechanowski.jest przekonany, że świetlice mogą pomagać w rozwiązaniu największej współczesnej patologii życia rodzinnego, którym według niego jest brak czasu dla dzieci. - Rodzice są bardzo zabiegani, wracają późno do domu, w tym czasie maluchy muszą radzić sobie same.gdy zamiast siedzieć w domu, przyjdą do nas, tu czekają na nich opiekunowie i posiłek - zachęca.
Ksiądz Józef Przybysz, kierownik świetlicy "Oratorium" również niepokoi się spadkiem frekwencji. - Trudno ocenić, z czego to wynika, myślę, że to zjawisko szersze, dotyczące całej społeczności, nie tylko Włocławka, może dzieci oczekują większych atrakcji? - zastanawia się duchowny.
Pracownicy świetlic podkreślają, że robią co mogą, by uatrakcyjnić dzieciom pobyt. Organizują wycieczki, konkursy.część podopiecznych wybiera stanie na klatkach bloków lub siedzenie w domu przed komputerem. Anna Latecka zauważa, że z oferty świetlic coraz częściej rezygnują starsze, nastoletnie dzieci. Ksiądz Przybysz uważa, że przyciągnąć mogłaby ich dobra baza sportowa. taką jednak włocławskie świetlice pochwalić się nie mogą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska