We czwartek i piątek (13-14 lutego) nasz region dostanie się pod wpływ układu niskiego ciśnienia, który przemieszczając się z zachodu na wschód przyniesie za sobą niewielkie ocieplenie, większe zachmurzenie i opady śniegu.
- Opady nie będą zbyt intensywne, ale trochę śniegu na roślinach nie zawadzi, tym bardziej, że kilka kolejnych nocy w przyszłym tygodniu będzie znów mroźnych - mówi bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk.
Od soboty nastąpi powrót wyżowej aury, która może potrwać kolejne 10-12 dni - do ok. 26 lutego.
- Dotychczasowy, potężny wał wysokiego ciśnienia podzieli się na trzy układy. Początkowo Polska będzie w zasięgu wyżu znad Morza Północnego, w drugiej połowie tygodnia pojawi się wyż znad Rosji. Taki rozkład ciśnienia sprawia, że dominują rozpogodzenia, jest sucho i nie ma żadnych uciążliwości typowych dla śnieżnej zimy - wyjaśnia Bogdan Bąk.
Jednak niska temperatura i brak osłony śnieżnej zagraża pobudzonym już do życia roślinom. Jest jeszcze trzeci niepokojący czynnik - to brak opadów i zagrażająca nam coraz bardziej susza.
Noce nadal będą mroźne
Lekko dodatnia temperatura w ciągu dnia dominować będzie do połowy przyszłego tygodnia. Za to noce będą mroźne. W poniedziałkowy poranek (17 lutego) termometry w regionach mogą pokazywać nawet -10 stopni Celsjusza.
W następnych dniach temperatura zacznie stopniowo wzrastać. Prognozowane maksimum to około 10 stopni na południu regionu i 6-8 na pozostałym obszarze. Noce już też będą cieplejsze, najczęściej z temperaturą około zera.
W następny weekend, począwszy do piątku (21-23 lutego), może nieco silniej wiać wiatr. Jego nieprzyjemne porywy mogą osiągać 40 km na godz.
