Przypomnijmy, że projekt budowy Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych dla Bydgosko-Toruńskiego Obszaru Metropolitalnego został wpisany na listę projektów indywidualnych Programu Infrastruktura i Środowisko. Koszt budowy jest szacowany na 400 mln zł. Unia może nam sfinansować nawet do 85 procent inwestycji.
- W tej chwili jesteśmy na etapie rozpatrywania decyzji środowiskowej - informuje Zbigniew Pałka, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. - Jest szansa, że uda się ją przygotować do połowy maja.
Decyzję środowiskową, czyli dokument mówiący o tym, jak inwestycja wpływa na otoczenie, trzeba dołączyć do dokumentacji przy ubieganiu się o pozwolenie na budowę. Dyrektor Pałka dodaje jednak, że inwestycja nie ruszy w tym roku.
Zakończyły się natomiast konsultacje społeczne w sprawie spalarni śmieci.
Przypomnijmy, że część mieszkańców Łęgnowa i Kapuścisk była przeciwna budowaniu obiektu. Żeby przekonać bydgoszczan, zorganizowano wyjazd do Niemiec i Francji, gdzie zwiedzano spalarnie opadów komunalnych.
- Wycieczki rozwiały na pewno część obaw. Ludzie zobaczyli, że spalarnia może funkcjonować blisko osiedli i nic złego się nie dzieje - dodaje dyrektor Pałka.
Tymczasem nasza spalarnia powstanie prawdopodobnie na terenie Bydgoskiego Parku Przemysłowego.
- Jeśli tak będzie, to odległość od najbliższych domów wyniesie kilka kilometrów - wyjaśnia Zbigniew Pałka.
