https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sparta Brodnica zagra w Dopiewie z GKS-em

(ARKL)
Kapitan Sparty Piotr Lamka (po prawej) musi odpokutować karę za czerwoną kartkę.
Kapitan Sparty Piotr Lamka (po prawej) musi odpokutować karę za czerwoną kartkę. fot. Grzegorz Gębala/archiwum
Po pierwsze zwycięstwo pojadą do Dopiewa piłkarze Sparty Brodnica.

Jeszcze przed sezonem w brodnickim klubie zakładano walkę o utrzymanie. Trzecioligowa rzeczywistość uzmysłowiła żółto-czarnym, że o pozostanie w nowym gronie wcale nie musi być tak łatwo.

Za nami sześć ligowych kolejek, a Sparta jak dotąd ani razu nie schodziła z boiska w glorii zwycięzcy. Zgromadzone dwa punkty, w domowych spotkaniach z Piastem Kobylin (1:1) i Lubuszaninem Trzcianka (0:0), jest wynikiem poniżej oczekiwań.

Bez gry na "pół gwizdka"

Brodniczanie mogą się pocieszać, że prawdziwych mężczyzn poznaje się nie po tym, jak zaczynają, ale po tym, jak kończą. Najważniejsze mecze rundy jesiennej - z bezpośrednimi sąsiadami z dołu tabeli III ligi - dopiero przed nimi. Na razie myśli podopiecznych trenera Dariusza Kołackiego krążą wokół sobotniego pojedynku z GKS-em Dopiewo, który - podobnie jak Sparta - w obecnym sezonie nie zwyciężył na własnym boisku.

Przeczytaj też: Bramkarz Polonii wreszcie pokonany. Pierwsze wygrane Unii J. i Victorii [podsumowanie 6. kolejki III-ligi]

- To nieobliczalny zespół. U siebie gra "w kratkę", więc będzie chciał przełamać złą passę. My również nie zamierzamy odpuszczać. Do Dopiewa nie pojedziemy tylko i wyłącznie bronić własnej bramki - zapowiada trener Dariusz Kołacki.

Kto zastąpi Lamkę?

A w brodnickim obozie problemów przed ważnym spotkaniem nie brakuje. Beniaminek zagra osłabiony brakiem kapitana Piotra Lamki, który za faul taktyczny w meczu z Lubuszaninem ujrzał czerwoną kartkę. Niepewny występu przeciwko GKS-owi jest Marek Bihun, nowy golkiper Sparty. To on w zeszłym tygodniu zachował czyste konto przeciwko drużynie z Trzcianki i gdy tylko nie będą doskwierały mu problemy z barkiem, w sobotę powinniśmy ujrzeć go między słupkami brodnickiej bramki.

W ekipie żółto-czarnych wszyscy czekają na przełamanie strzeleckiej indolencji Łukasza Zagdańskiego. Nowy napastnik Sparty niemal co mecz wypracowuje sobie po kilka niezłych sytuacji, jednak wciąż zawodzi go skuteczność. - Kwestią czasu pozostaje, kiedy Łukasz wreszcie zacznie zdobywać gole - przekonuje "Pomorską" Kołacki. - Trzeba dać mu czasu, gdyż poza nim brakuje nam napastnika z prawdziwego zdarzenia.

Początek sobotniego spotkania o godzinie 17.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wiktor
Sparta nie wygra na jesieni jak sie nie zmieni sytuacja w zarządzie.Były trener odszedł z klubu bo miał za duzo pracy w banku a pchał sie w wwyborach do rady miasta
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska