https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Specjalista ratownictwa medycznego - Tłum gapiów utrudnia ratowanie ludzi

(AN)
Marek Paradowski z Wąbrzeźna brał udział m.in. w akcji niesienia pomocy studentom na UTP w Bydgoszczy.
Marek Paradowski z Wąbrzeźna brał udział m.in. w akcji niesienia pomocy studentom na UTP w Bydgoszczy. Alicja Kalinowska
Rozmowa z Markiem Paradowskim, specjalistą ratownictwa medycznego, o tym, że panika może wybuchnąć w kinie i kościele, i jak należy się wtedy zachować.

Nieczęsto mówi się o tym, jak powinniśmy zachowywać się w tłumie, w którym wybuchła panika. Niedawne tragiczne wydarzenia w Bydgoszczy pokazały, że taka wiedza jest niezbędna. O czym powinniśmy wiedzieć?
Przede wszystkim w sytuacji zagrożenia musimy kierować się zdrowym rozsądkiem. Warto odczekać chwilę, aby przyszła nasza kolej na wyjście z niebezpiecznego miejsca. Nie powinniśmy się bezmyślnie pchać do wyjścia. Natomiast osoby, które posiadają zdolności przywódcze, powinny zapanować nad grupą. Wtedy możliwa jest bezpieczna ewakuacja osób, które znalazły się w niebezpieczeństwie.

Czy do takich niebezpiecznych sytuacji może dojść tylko na takich dużych imprezach?
Nie. Panika wśród tłumu może zdarzyć się w markecie, kościele czy w sali kinowej. Może ją również wywołać rozpylony dla żartu gaz w szkole. Niebezpieczne są sytuacje kiedy wszyscy chcą się ewakuować w jednym momencie. Wtedy możemy mieć kolejną tragedię.

W ostatnim czasie przeprowadziłeś szkolenie dla wąbrzeskich licealistów. Co chciałeś przekazać?
Chciałem, aby młodzi ludzie zrozumieli, że nie każdy organizator imprezy jest w stanie przewidzieć zachowanie tłumu. Tak właśnie stało się niedawno na Uniwersytecie Technologiczno - Przyrodniczym w Bydgoszczy. Ale to, jak już wspominałem, może wydarzyć się wszędzie.

Podczas swojej prezentacji pokazałeś film z wydarzeń w Bydgoszczy. Pierwsza rzecz, która mnie uderzyła to fakt, że wielu młodych ludzi w tej sytuacji nagrywało filmiki „komórkami”.
Takich sytuacji mamy coraz więcej. Później filmiki z wypadków i różnych katastrof zamieszczane są na portalach społecznościowych. Niestety, oglądają je również rodziny ofiar tych zdarzeń.

Jakie są twoje odczucia po akcji w Bydgoszczy?
Tłum uniemożliwiał nam przejście do osób poszkodowanych. Musieliśmy sporo się natrudzić się, aby dotrzeć do nich ze sprzętem ratowniczym. Dla osób, które stały przed budynkiem ważniejsze było to, aby wrócić do środka po kurtkę, niż aby dostali się tam ratownicy.

Często spotykasz się z sytuacją, w której działania ratownicze są utrudniane przez tłum gapiów?
Bardzo często. Wszyscy powinni pamiętać o tym, aby nie przeszkadzać służbom prowadzącym działania. I co najważniejsze stosować się do poleceń pogotowia, policji lub straży pożarnej.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 29.11.2015 o 10:48, Obudź sie Narodzie napisał:

Oby tak myślących ludzi w Polsce przybywało. Dziękuję za mądre słowa pełne życiowego rozsądku. Teraz sobie trzepnę kapucynka :)

k
kuba

Szanuj ludzi za to kim są i co robią a nie jakie mają wykształcenie.

A co do kolegi wykształciucha to wegług klasyfikacji zawodowej możę posiadać tytuł specjalisty ratownictwa medyczengo, a lekarz posiadający specjalizację w tej dziedzinie jest specjalistą medycyny ratunkowej.

Są ludzie z niewielkim wykształecenie i robią coś fajnego i ludzie z teczką pelną dyplomów którzy nie widzą nic więcej niż czubek własnego nosa.

Do której grupy ty Poszkodowany się zaliczasz?

Co ostatni zrobiłeś bezinteresownie dla innych?

G
Gość
W dniu 26.11.2015 o 08:43, Poszkodowany napisał:

Ratownik medyczny to i technik, i licencjat, i magister.

Świat posuwa się do przodu!

P
Poszkodowany

Panie specjalisto samozwańczy doucz się troszkę doucz.

 

To nie czasy komuny, że lekarz = bóg wszechwiedzący.

Mamy obecnie czasy profesjonalizacji.

Ratownik medyczny to i technik, i licencjat, i magister.

Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora!!!

S
Specjalista
Bohater tego artykułu nie jest specjalistą ratownictwa medycznego. Jest ratownikiem medycznym. Specjalistą może być lekarz
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska