W zespole tancerzy, którzy zaprezentowali trzy krótkie przedstawienia, byli przedstawiciele różnych ras, wspaniale ze sobą zgrani w trudnych, ale efektownych układach tanecznych. "Syn marnotrawny" do muzyki Sergiusza Prokofiewa oraz "Who cares?" do muzyki Georgea Gershwina zostały opracowane przez słynnego choreografa francuskiego G. Balanchina. W twórczy sposób łączą one balet klasyczny z pantomimą i elementami baletu współczesnego, co daje bardzo interesujący efekt, zwłaszcza w przypadku utworów Gershwina interpretowanych tańcem "na pointach".
Okazuje się jednak, że dwa przeciwstawne style też mogą się "zintegrować" w doskonałą całość, jeśli twórcami i wykonawcami są prawdziwi mistrzowie. Porywająca była również "La foresta" inspirowana folklorem hiszpańskim do muzyki H. Villi - Lobosa, w choreografii Nacho Duato. Posługując się wyłącznie językiem tańca, artyści przekazywali zachwyconym widzom różne prawdy o życiu, miłości, cierpieniu, ale przede wszystkim o górującej ponad tym, wszechogarniającej radości życia.
Nie minęły dwa dni, a już 2 maja, również w ramach XI BFO, z towarzyszeniem orkiestry Opery Nova, wystąpił zespół artystów, którzy szczególnie upodobali sobie ZARZUELĘ. Jest to odpowiednik włoskiej opery buffo, niemieckiego singspielu lub polskiej śpiewogry, powstały w 1657 r. w Hiszpanii, inaczej zwany operetką hiszpańską. Łatwo wpadające w ucho melodie, egzotyczne rytmy, para taneczna rodem z Hiszpanii, pięknie śpiewający tenor z Urugwaju, baryton z Meksyku i sopran z Brazylii - rozgrzali słuchaczy koncertu do czerwoności. Takiego wybuchu entuzjazmu dawno nie widziałam: publiczność stała, biła brawo i głośnymi okrzykami zmuszała artystów do bisowania. To kolejny dowód na to, że muzyka nie zna granic i jednoczy ludzi z całego świata.
Śpiew i taniec bez granic
Magdalena Krzyńska
Wieczorem dnia poprzedzającego integrację europejską (30 kwietnia), w Operze Nova, w ramach XI Bydgoskiego Festiwalu Operowego, wystąpił znakomity, o światowej renomie zespół baletowy "Ballet du Capitol" z Tuluzy, miasta bratniego Bydgoszczy.