Zlecenia od spółdzielni mieszkaniowej realizuje kilka firm. - Tylu inwestycji nie było już długo - mówi "Pomorskiej" Jakub Chmurzyński, prezes spółdzielni mieszkaniowej. - Jest ich tyle, że aż trudno zliczyć. Muszę zajrzeć do dokumentów, by podać dokładną liczbę.
Prezes szybko policzył i wyszło mu, że w tym roku w Chojnicach docieplonych będzie 27 budynków. Nie są to ocieplenia gruntowne. Kołderki są zakładane na ścianach frontowych. Ale to nie wszystko. Spółdzielcy mają apetyty na tzw. premie termomodernizacyjne. Jeżeli plany się powiodą, to w najbliższym czasie tym sposobem uda się ocieplić aż dziesięć bloków.
Chojnicka parafia wynajęła dawną kaplicę przedsiębiorcom
- Współpracujemy z bankiem PKO, podpisaliśmy z nim umowę na udzielenie kredytu z premią termomodernizacyjną - mówi Chmurzyński. - Czekamy jednak na decyzję Banku Gospodarstwa Krajowego.
Spółdzielnia wniosek o przydział kredytu w wysokości 2,5 mln zł złożyła właśnie do Banku Gospodarstwa Krajowego. - W ciągu niespełna miesiąca powinniśmy otrzymać odpowiedź, czy nasz wniosek zostanie pozytywnie rozpatrzony - mówi Chmurzyński. - Z naszych informacji wynika jednak, że pula jest już na wyczerpaniu. Nie ma pewności, czy pieniędzy w tym roku starczy dla wszystkich chętnych.
Gdyby się okazało, że a href="http://kujawsko-pomorskie.regiopedia.pl/">Chojnice znajdą się na liście beneficjentów, to roboty mogłyby ruszyć jeszcze w tym roku. - Jesteśmy przygotowani - zapewnia Chmurzyński. - Mamy nie tylko gotowe konieczne audyty energetyczne, ale i mamy w pogotowiu oferty wykonawców.
Gdy będą pieniądze, to z marszu można ruszyć z remontami. Zdaniem Chmurzyńskiego firmy byłyby na finiszu przed 30 listopada.
Jakie bloki są brane pod uwagę? Nasi Czytelnicy chętnie dowiedzieliby się, czy przypadkiem na liście nie znalazłby się ich dom. - Mamy typy, ale jest za wcześnie, by zdradzać szczegóły - mówi Chmurzyński. - Poczekajmy na decyzję Banku Gospodarstwa Krajowego.