https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnia w Barcinie walczy ze szczurami. - Gryzonie pojawią się przed blokami już w dzień

Joanna Bejma [email protected]
Szczury przenoszą różnego rodzaju choroby. Tych gryzoni jest coraz więcej w Barcinie, także w Piechcinie
Szczury przenoszą różnego rodzaju choroby. Tych gryzoni jest coraz więcej w Barcinie, także w Piechcinie sxc.hu
- Zaczynamy przegrywać walkę z gryzoniami - mówi "Pomorskiej" Henryk Popławski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Kujawy".

- Niestety gryzonie, głównie szczury, pojawią się przed blokami już w dzień - dodaje.

Reagują na każdy sygnał
Dwa razy w roku na terenie całej spółdzielni "Kujawy" prowadzona jest deratyzacja. - Odszczurzamy, zwalczamy myszy, reagujemy też na każdy sygnał płynący do nas z bloków, a który dotyczy występowania gryzoni. Wtedy jeszcze wykładamy dodatkowo trutkę - usłyszeliśmy.
Ostatnio jednak pojawił się problem. Ze szczurami i... z mieszkańcami.
Dlaczego? Ludziom wydaje się, że wyrzucając przez balkon chleb, ziemniaki i nawet wylewając zupę, bo i takie zaobserwowano przypadki, dokarmiają ptaki i koty. Tymczasem dokarmiają gryzonie. Te mają się dobrze i się rozmnażają.

Zobacz także: Muchy z mieszkania wylatują, robaki wychodzą spod drzwi. - Pijak, bo pijak, ale człowiek. Chcemy pomóc - mówią sąsiedzi

Szczury - także w dzień - pojawiły się już m.in. przed blokami przy ul. Lotników 1 i 15, czy Wiertników 1 w Piechcinie. To, że są, bardzo łatwo zaobserwować widząc dziury przy studzienkach, na przykład kanalizacyjnych. Przy otworach wykładana jest trutka.

Nie wyrzucać jedzenia!
- Reagujemy na bieżąco. Ale efekt nie zawsze jest taki, jakiego byśmy oczekiwali. Są niestety ludzie, z którymi nie można współpracować. Mimo naszych nawoływań i tak wyrzucają resztki jedzenia. A potem mamy efekt, jaki właśnie obserwujemy. Szczurów jest coraz więcej - oświadczył Henryk Popławski.
Nasz rozmówca apeluje raz jeszcze. Nie należy wyrzucać jedzenia przez okno. Jest go za dużo. - Ptaki i koty są przekarmione. Tym ostatnim nie chce się nawet wyłapywać szczurów. Nie możemy tego więcej tolerować. Dlatego w każdej klatce schodowej rozwiesiliśmy informacje, że jeśli mieszkańcy będą nadal pozbywać się jedzenia wyrzucając je przez okno, będziemy prosili o interwencję straży miejskiej i policji - powiedział na koniec prezes.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
O nie
Karmimy nieźle tych wiecznie śpiących cieciów od fotoradaru, więc dlaczego nie mamy dokarmiać źwierzyny?
g
gość
W dniu 29.08.2014 o 22:22, Gość 3 napisał:

Jeżeli widzisz" polskiego kangura" to zrób zdjęcie jemu i właścicielowi i złóż oficjalną skargę do SM a oni już dalej to załatwią.Tyle psów a strażników na każdej zmianie dwóch i jak mają wytropić tych, którym daleko do Kultury. 

Jasne, najlepiej im wszystko podać na tacy. Gdyby strażnicy zamiast patrolować z samochodu chodzili pieszo to może by więcej wyłapali. Ktoś raz czy drugi zapłaciłby mandat to może by sie nauczył.

G
Gość 3
W dniu 16.08.2014 o 12:24, nicka napisał:

Oj tak, to ogromny problem, na początku funkcjonowania SM wykazywała się bardziej i wyłapywała właścicieli psów, którzy nie sprzątali po swoich pupilach, teraz wolą stać z radarem, bo zarobek łatwy i nie trzeba się nachodzić, a mieszkańcy slalom muszą robić nawet na chodnikach, żeby nie wdepnąć na "minę".

Jeżeli widzisz" polskiego kangura" to zrób zdjęcie jemu i właścicielowi i złóż oficjalną skargę do SM a oni już dalej to załatwią.Tyle psów a strażników na każdej zmianie dwóch i jak mają wytropić tych, którym daleko do Kultury. 

W
Weź się

Jezeli chodz o spóldzielnie w barcinie to możesz jedynie oczekiwać podwyżek czynszu.

K
Karol

Informacje o zakazie palenia już wisiały na klatkach w Barcinie oraz Piechcinie i poskutkowały, że ho ho. Mentalności głąba nie zmienisz. A Ty Mariola, to musisz mieć sporo szczęścia, że Twój sąsiad jest tak "urabialny", niestety większość może Ci tylko pozazdrościć. Powie ci jeden z drugim "bo co" i możesz jedynie zamknąć drzwi i wciągać smród dalej. Jest jeszcze opcja strzaskania ryja, ale o zakład idę, że doniesie menda na policję.

 

Halo!!!

 

Czy jest tam ktoś ze SPÓŁDZIELNI MIESZKANIOWEJ KUJAWY W BARCINIE???

 

Utrzymujemy Was, więc czy możemy mieć prośbę, abyście coś w tej sprawie zrobili?

 

Jest Was tylu tam, że to chyba nie problem?

M
Mariola

Oj  Adamie, Adamie skąd u Ciebie się bierze wiara w ogromną moc słowa pisanego? Normalny człowiek wie co wolno a czego nie wolno. Wie co wypada a czego nie wypada robić, pisać, mówić ... Tapetowanie drzwi i klatek schodowych apelami i zapisami prawa od regulaminu wspólnego mieszkania do konstytucji niewiele zmieni. Nie idź na łątwiznę jak w powiedzeniu: płacę i wymagam. Niech ktoś zrobi porządek z sąsiadem. Zacznij od siebie, powiedz sąsiadowi co ci się nie podoba. Pisanie listów do administracji w sprawach kultury sąsiedzkiej to strata czasu i papieru. Albo stoisz na gruncie prawa i egzekwujesz jego przestrzeganie z pomocą policji, admninistracji i sądu albo udajesz, że o coś walczysz i zamiast rozmawiać z sąsiadami wieszasz na ścianach apele. Tak jest Barcinie, Żninie i wszędzie. W moim bloku przy Kopernika od lat suszę głowę sąsiadowi, który pali na klatce bo mu żona w domu nie pozwala. Z uśmiechem mu tłumaczę że innym to przeszkadza. Mam małe sukcesy: nie petuje na posadzce, nie wyrzuca niedopałków przez okno i pali przy otwartym okienku. Może kiedyś przestanie. Może, może?

a
adam

Daj znać jaką dostaniesz odpowiedź. Moja propozycja - maile do Spółdzielni z adresami bloków, gdzie występuje problem palenia na klatce schodowej, może na początek wywieszą oficjalne kartki z zakazami, tak jak w przypadku zakazu wyrzucania odpadków przez okno. W grupie siła, może chociaż kilku palaczy się wystraszy.

n
nicka

Oj tak, to ogromny problem, na początku funkcjonowania SM wykazywała się bardziej i wyłapywała właścicieli psów, którzy nie sprzątali po swoich pupilach, teraz wolą stać z radarem, bo zarobek łatwy i nie trzeba się nachodzić, a mieszkańcy slalom muszą robić nawet na chodnikach, żeby nie wdepnąć na "minę".

g
gosia

Z moją głowa jest wszystko w porządku, widocznie jesteś jednym z palaczy zatruwającym życie sąsiadom, skoro się tak burzysz. Skoro jest ustawowy zakaz palenia w miejscach publicznych, a do takich należą klatki schodowe, to ktoś powinien interweniować w momencie łamania tego zakazu. Niestety ciężko załapać takiego delikwenta na gorącym uczynku.

P
Piechcin

Tak, bo biesiadowali, więc można było ich capnąć na gorącym.

Palacz kopci przez 5 minut i co jakiś czas, tak żey nie pozwolić na oczyszczenie klatki ze smrodu. Nie ma sensu dzwonić w takim przypadku, bo przyłapanie delikwenta jest mało realne.

G
Gość
W dniu 12.08.2014 o 02:02, adam napisał:

Tu nie chodzi o kompleksy, ale o sprawiedliwe i obiektywne spojrzenie na sprawę. Zgadzam się że czas na działanie a nie tylko na słowa i obietnice. Nie wiem czy straż miejska ma takie uprawnienia, ale powinna kontrolować klatki schodowe i wyłapywać i karać palaczy, może jakby jeden z drugim zapłacił to by się odechciało zatruwać innym życie.

Ja zadzwoniłem, straż miejska przyjechała i biesidników ukarała. Skończyło się picie i palenie na schodach. Polecam to samo!

G
Gość

Taaaaaaaaaa i armię strazników zatrudni do pilnowania Twojej klatki schodowej. Chyba cię położna po urodzeniu zamiast w pupę w łeb trzepnęła.

P
Piechcin

Faktycznie, skoro już musimy ich utrzymywać z naszych podatków, to przydałyby się takie interwencje. Zapytam o to burmistrza na "zadaj pytanie". Zobaczymy co on na to, może nas poprze.

a
adam

Tu nie chodzi o kompleksy, ale o sprawiedliwe i obiektywne spojrzenie na sprawę. Zgadzam się że czas na działanie a nie tylko na słowa i obietnice. Nie wiem czy straż miejska ma takie uprawnienia, ale powinna kontrolować klatki schodowe i wyłapywać i karać palaczy, może jakby jeden z drugim zapłacił to by się odechciało zatruwać innym życie.

P
Piechcin

Oj jeszcze Wam te kompleksy nie minęły? Ok. Przepraszam za to porównanie.

Ale do rzeczy... Prezes spółdzielni kiedyś lansował się w tv lokalnej mówiąc o takich zakazach. było to chyba po jakimś pożarze mieszkania w Piechcinie. I co? I nic. Jest jak było i nic się nie zmieni jak znam życie.

Jestem po całości za wolnością, ale do momentu gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska