Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Społeczeństwo. Mieszkańcy narzekają na kilkugodzinne przerwy w dostawie energii

Agnieszka Nawrocka [email protected] tel. 52 357 22 33
Fot. sxc.hu
- W zimie, gdzie wielu odbiorców energii ma ogrzewanie związane z prądem wyłącza się prąd na całe dni pod pozorem planowanych remontów lub inwestycji - mówi oburzony Czytelnik z Kołodziejewa.

Sprawdziliśmy dlaczego akurat teraz mogileńska "Enea" na kilka godzin pozbawia ludzi prądu.

Mieszkańcy Kołodziejewa i okolic są oburzeni. W ostrych słowach krytykują zakład energetyczny, bo w czasie kiedy odłączone jest zasilanie w wielu domach nie działają piece.

Koniec planowanych przerw

- Nie bierze się pod uwagę, że w domach są małe dzieci, że jest przerwa w zajęciach szkolnych. Owszem powiesili informacje o wyłączeniu na słupie, odległym od jezdni 5 metrów i to jeszcze w krzakach. Kto to czyta? - żali się nasz Czytelnik.

Stefan Waszak, dyrektor Rejonu Energetycznego w Mogilnie zapewnia, że to koniec całodziennych przerw w dostarczaniu energii.

- Planowaliśmy wymianę słupów pod koniec 2009 roku. Październik i listopad były mokre więc nie mogliśmy rozpocząć prac. Potem były mrozy. Wykonawca mógł rozpocząć prace dopiero w połowie grudnia - mówi Stefan Waszak. - Zakończyliśmy roboty do świąt, ale potem z powodu mrozu nastąpiła awaria, której usuwanie trwało kilka godzin.

Przez kilka dni mieszkańcy Kołodziejewa nie mieli prądu od rana do godziny 18, w domach było ciemno i zimno.

- Jak wyciągniemy słupy, to potrzeba czasu zanim położymy nowe. Zgodnie z prawem możemy mieć przerwę w dostawie energii do 16 godzin, ale nie robimy tak długich przerw. Niektórych prac nie uda się robić szybko - wyjaśnia Stefan Waszak.

Byle nie zniszczyć pola

Dlaczego "Enea" nie wymienia słupów i linii napięcia przed zimą? Jak mówi Stefan Waszak spora część linii energetycznych przebiega nad polami. Od maja do jesieni energetycy nie wchodzą na pola, by nie ponosić kosztów zniszczenia upraw. Większe roboty można zaczynać jesienią, o ile nie przyjdą duże opady.

- Trudno jest nam wjechać sprzętem na podmokłą ziemię - wyjaśnia dyrektor Waszak. - Często też dopiero pod koniec roku spływają do nas pieniądze, których nie wykorzystano na inwestycje planowane w drugim i trzecim kwartale roku. I wtedy zaczynamy pracę.

Pocieszające dla mieszkańców może być to, że na razie zakład w Mogilnie nie planuje większych przerw w dostawach prądu. Co nie oznacza, że nie wystąpią awarie lub energetycy będą musieli podjąć się drobniejszych prac wymagających wyłączenia sieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska