Rozwiązanie konfliktu interesów jest tym trudniejsze, że właściciel spopielarni nie widzi na ten moment potrzeby spotkania z mieszkańcami, mimo że ci potrzebę rozmowy wyrażali. Jedyny kontakt inwestora z gminą to korespondecja z burmistrzem Żnina. I tu jednak rozwiązania, na korzyść mieszkańców Wenecji, nie widać.
Znów spotkali się w Wenecji w sprawie mającego powstać krematorium
We wtorek, 6 lutego br. w świetlicy wiejskiej w Wenecji spotkali się członkowie komitetu protestacyjnego STOP budowie krematorium w Wenecji, przedstawiciele Stowarzyszenia Sympatyków Wenecji, mieszkańcy wsi, sąsiedzi inwestora - w tym najbliżsi, którzy prowadzą w gminie Żnin działalność gospodarczą, sołtys Wenecji, a także wysłannicy burmistrz Żnina w osobach Paweł Sikora i Paweł Piechowiak.
Jak przedstawiono, inwestor, którym jest Tomasz Chmielewski, prowadzi z burmistrzem Żnina obszerną korespondencję. Ten ostatni, powziąwszy wiedzę, jak podkreślał, że mieszkańcy nie wyrażają woli budowy spopielarni w Wenecji, stanął po ich stronie i zasugerował inwestorowi inną lokalizację.
- Gmina nie ma swoich działek pod taką inwestycję. Mamy natomiast wiedzę, kto jest w posiadaniu terenu pod wskazywane usługi - zaznaczył Paweł Sikora.
Paweł Piechowiak przyznał, że Tomasz Chmielewski szukał już wcześniej działki pod spopielarnię i że jako jedną z lokalizacji wskazano mu ulicę Przemysłową w Żninie.
Generalnie, jak przekazano, jest sugestia ze strony gminy, aby obiekt ten zlokalizować właśnie w strefie przemysłowej, blisko trasy S5. Tu także byłby łatwiejszy niż w Wenecji dostęp do gazu - podkreślono.
Inwestor do burmistrza Żnina o odszkodowaniu
Negocjacje z inwestorem nie dochodzą jednak do skutku. Stanęło na żądaniu odszkodowania od gminy Żnin w wysokości trzech milionów złotych, co wiąże się, w ogólnym rozumieniu, z opóźnieniem realizacji inwestycji, a ta - przypomnijmy - w pierwszym zamiarze miała powstać przy ulicy Klemensa Janickiego. Wenecja to zatem kolejne podejście przedsiębiorcy do sfinalizowania budowy.
- Burmistrz wskazał, że nie ma podstaw do zapłaty przez gminę tej kwoty - zaznaczyli żnińscy urzędnicy.
Komitet protestacyjny, który zawiązał się na wieść o planowanej budowie krematorium w Wenecji, podjął kroki prawne. Poinformował o tym Mirosław Walczak, przedsiębiorca, a także właściciel nieruchomości w Wenecji.
- Weszliśmy na drogę postępowania prawnego. Dwadzieścia osób czuje się poszkodowanych, w naszym imieniu działa kancelaria. Przygotowaliśmy też wniosek do starosty żnińskiego o wznowienie postępowania w związku z decyzją o wydanie pozwolenia na budowę. W naszej ocenie zabrakło wywiadu środowiskowego. Mieszkańcy dowiedzieli się o spopielarni już po fakcie. Po wydaniu decyzji budowlanej. To budzi skrajne emocje, ludzie nie chcą mieszkać przy krematorium, obawiają się spadku wartości nieruchomości, podkreślają, że w perle turystycznej, jaką jest Wenecja, nie powinno się lokalizować takich usług.
Kolejne pisma protestujący zamierzają wysłać do wszystkich instytucji, oprócz starostwa i urzędu miejskiego także do wojewody i marszałka województwa.
Obecni na zebraniu w Wenecji poruszyli ponadto kwestię projektu budowy spopielarni. Ponieważ pojawiły się wątpliwości, komitet miałby wystąpić do starosty żnińskiego, co zasugerował Paweł Sikora, o udzielenie informacji publicznej - udostępnienie chociaż części wspomnianego projektu. - Jeśli będzie odmowa, jest jeszcze odwołanie do SKO - padła sugestia.
Na spotkaniu nie było przedstawiciela starosty, nikt zatem do sugestii odnieść się nawet nie mógł.
Po raz kolejny natomiast podkreślano, że nikt z zebranych nie miał wcześniej wiedzy o planach spopielarni w Wenecji. Miał nie wiedzieć także ten, który działkę pod inwestycję sprzedał, ani ten, który chciał tu w przyszłości poszerzać swoją działalność, czyli właściciel fimy Stapar.
W podsumowaniu stwierdzono, że komitet działa dalej z zamiarem zablokowania inwestycji i że na razie będzie się to odbywało w formie pism i zaskarżenia pozwolenia na budowę.
Pismo Tomasza Chmielewskiego do burmistrza Żnina Roberta Luchowskiego
W ostatnim piśmie skierowanym do burmistrza Żnina Roberta Luchowskiego, które wpłynęło do urzędu 6 lutego br., Tomasz Chmielewski napisał m.in.
"(...) uprzejmie informuję, iż wobec braku woli jakiejkolwiek formy porozumienia z Pana strony co do pokrycia wszelkich strat poniesionych w wyniku opóźnienia rozpoczęcia działalności w zakresie kremacji zwłok nie widzę przestrzeni prowadzenia jakichkolwiek rozmów z mieszkańcami Wenecji za Pana pośrednictwem tym bardziej, że było to warunkiem podjęcia rozmów".
Inwestor zauważył ponadto: "To rolą odpowiedzialnego włodarza gminy jest uświadomienie mieszkańcom Wenecji o braku jakichkolwiek uciążliwości przedmiotowej inwestycji dla lokalnej społeczności zważając jednocześnie na zapotrzebowanie na usługi kremacji zwłok na terenie naszej gminy. Jednocześnie nadmieniam, iż w dniu 31.01.2024 dokonałem zgłoszenia rozpoczęcia prac budowlanych do Powiatowego Nadzoru Budowlanego w Żninie i z dniem 05.02.2024 budowa krematorium oficjalnie została rozpoczęta".

