Przypomnimy: przed sądem rejonowym w Toruniu rozpatrywano sprawę Małgorzaty Rybackiej i jej rodziny. Mieszkająca rodzina Rybackich wynajmuje lokal komunalny od ponad 70 lat.
Miasto twierdziło, że lokal idealnie nadaje się na pieczę zastępczą dla rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi. Sąd rejonowy nie podzielił zdania urzędników. Michał Zaleski, który zeznawał w tej sprawie w pierwszej instancji argumentował, że miasto chce realizować w lokalu zadania publiczne. Ale sędziowie jego zeznania uznali za "mijające się z prawdą".
Czytaj także: Miasto nadal chce domu Rybackich. Przed sądem prezydent Torunia "mijał się z prawdą"
W środę apelację ze strony miasta rozpatrywali sędziowie Sądu Okręgowego w Toruniu. Również i oni nie podzielili stanowiska miasta. - To nie wystarczy twierdzić, że "tak się chce", i "taka jest potrzeba" - mówił sędzia rozpatrujący sprawę.
Wyrok zapadł prawomocnie i miastu nie przysługują normalne ścieżki odwoławcze w tej sprawie. - Jesteśmy zadowoleni z wygranej - mówił po rozprawie Andrzej Grądzki, pełnomocnik Małgorzaty Rybackiej. - Argumenty miasta okazały się zbyt słabe. Gmina nie wykazała w postępowaniu szczególnych przesłanek.
Komentarza w sprawie odmówiła Monika Mikulska, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.
Więcej w tej sprawie w czwartkowym (6.03) wydaniu Gazety Pomorskiej.
Czytaj e-wydanie »