Kto zdobędzie tytuł Sportowca Regionu 2011?
Od zeszłego roku Kanclerz jest dyrektorem sportowym Polonii Bydgoszcz. W tym miał objąć również stanowisko menedżera drużyny. Po zakończeniu współpracy z Robertem Sawiną, to właśnie Kanclerz miał poprowadzić drużynę podczas rozgrywek ENEA Ekstraligi. Był pierwszy na liście kandydatów. Nie tylko ze względu na doskonałą znajomość żużlowych niuansów. Zawsze miał spore poparcie i sympatię zawodników. A jak ważny to element przekonaliśmy się w minionym sezonie, kiedy konflikty na linii Sawina-żużlowcy psuły atmosferę w drużynie.
Proszą o czas
Propozycje objęcia stanowiska menedżera Kanclerz otrzymał już w listopadzie ubiegłego roku. Ale panowie nie doszli do porozumienia. We wtorek spotkali się po raz kolejny. I znów czegoś zabrakło do kompromisu.
Czego? Tego, oficjalnie, nie wiadomo. Obie strony niechętnie komentują sprawę i proszą o czas. Marian Dering stwierdził tylko: - Zaproponowałem panu Kanclerzowi dobre warunki. On ich jednak nie przyjął. Jeśli nie zmieni zdania w najbliższym czasie, zastanowię się nad wariantem zastępczym.
Przeczytaj także: Łaguta już w Bydgoszczy. Jakie ma plany?
Nie wiadomo, jakie są te "dobre warunki" i czy to właśnie jest kwestia sporna. Jerzy Kanclerz na razie nie chce opowiadać o szczegółach. Ale jak twierdzi, na jego decyzji zaważyły kluczowe sprawy.
Na rozstrzygnięcia w tej patowej sprawie musimy jeszcze poczekać. Być może jednak w ciągu tygodnia zapadną ważne dla klubu decyzje. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, niewykluczone jest, że któryś z dwójki Kanclerz - Dering, pożegna się z pracą w klubie. Ich współpraca od jakiegoś czasu po prostu się nie układa.
Jaki jest plan B? O tym w środowym, papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »