O sprawie już pisaliśmy w artykule: "W Lipnie przy ul. Kilińskiego znaleziono zwłoki. Nie żyją kobieta i jej syn".
- Szkoda kobiety, była naprawdę w porządku - słyszymy od okolicznych mieszkańców. - Nie mamy pojęcia, co się stało. Może się zaczadzili, a może zmarli z innych przyczyn? Okaże się po sekcji zwłok.
Sprawą zajmuje się policja w Lipnie pod nadzorem prokuratury.
- Zgłoszenie do dyżurnego wpłynęło poniedziałek o godz. 11.45 - informowała sierż. szt. Katarzyna Sobocińska, p.o. oficera prasowego KPP w Lipnie. - Zaalarmował nas zaniepokojony mieszkaniec, który od dwóch tygodni nie widział swoich sąsiadów.
Jak poinformowała nas Alicja Cichosz, prokurator rejonowy w Lipnie, na miejscu nie znaleziono śladów, które mogłyby świadczyć o tym, że do śmierci przyczyniły się osoby trzecie.
Wstępne przyczyny zgonów to zatrucie alkoholem albo tlenkiem węgla.
Stop Agresji Drogowej, odcinek 7. Włos się jeży na głowie!
