W miniony piątek policjanci zatrzymali w Chojnicach mężczyznę podejrzanego w głośnej sprawie szantażowania księdza Zenona Lewandowskiego, proboszcza parafii pw. św. Jakuba Apostoła w Mogilnie.
Od trzech miesięcy Prokuratura Rejonowa w Mogilnie chciała postawić mężczyźnie zarzuty: kradzieży mienia (aparatu fotograficznego) i gróźb karalnych w celu zmuszenia do określonego zachowania (żądanie 20 tys. zł za odstąpienie od rozpowszechniania fotografii księdza pijącego piwo). Oba czyny zagrożone są karą łączną do pięciu lat pozbawienia wolności. Na początku czerwca br. informowaliśmy, iż szantażysta ukrył się przed wymiarem sprawiedliwości. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie, a po uzyskaniu zgody sądu - zarządziła rozesłanie listu gończego. Mężczyzna podejrzany o szantaż od 1996 roku był już czterokrotnie karany za m.in. usiłowanie oszustwa i groźby karalne.
Przypomnijmy, o szantażowaniu księdza Zenona napisaliśmy w "Pomorskiej" na początku marca br. Do różnych instytucji (m.in. kościelnych) rozsyłane były e-maile z fotografia księdza spożywającego piwo. Duchowny był w niekompletnej garderobie, a zdjęcie to opatrzono kolejnym, które miało skompromitować proboszcza.
Zdaniem księdza Lewandowskiego szantażystą był jeden z dwóch mężczyzn, którzy wcześniej remontowali plebanię. Kapłan rozpoznał głos w słuchawce, gdy szantażysta żądał od niego 20 tys. zł. Zawiadomił o wszystkim policję i prokuraturę, ale początkowo pomiędzy prokuraturą chojnicką (tu mieszkał podejrzany) a mogileńską trwał tzw. spór kompetencyjny, który rozstrzygnęła Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy.