https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawca wypadku, w którym śmierć poniósł piłkarz Gwiazdy Bydgoszcz, chce dobrowolnie poddać się karze. Pieszy zginął uderzony znakiem

Dorota Witt
Do wypadku doszło 31 lipca
Do wypadku doszło 31 lipca Pomoc drogowa Krystian Andruszczenko
Do 8 lat więzienia grozi Janowi D. ze Świecia, który w lipcu spowodował śmiertelny wypadek na skrzyżowaniu ulic Głowackiego i Gajowej w Bydgoszczy. Do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Oskarżony wyraził skruchę. Chce dobrowolnie poddać się karze.

Okoliczności wypadku, do którego doszło 31 lipca ok. godz. 15 na - uznawanym przez mieszkańców za bardzo niebezpieczne -skrzyżowaniu ulic Głowackiego i Gajowej w Bydgoszczy są tragiczne.

- W 25-letniej pracy prokuratora nie zajmowałem się dotąd wypadkiem, którego przebieg byłby tak nieszczęśliwym splotem zdarzeń - ocenia prok. Piotr Dunal, zastępca szefa Prokuratury Bydgoszcz-Północ, która bada sprawę.

Do tego wypadku doszło 31 lipca:

Wypadek na skrzyżowaniu Gajowej z Głowackiego w Bydgoszczy. Pieszy zmarł w szpitalu

Przypomnijmy: Jan D., 54-letni, mieszkaniec Świecia, kierując samochodem marki seat nie udzielił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym mercedesem. Kierowca tego drugiego samochodu, ratując się, wjechał na chodnik i uderzył w znak. Znak się złamał i uderzył w głowę 29-letniego Tomasz Krusika, który akurat tamtędy przechodził. Młody mężczyzna z poważnymi obrażeniami głowy został przewieziony do szpitala. Tam mimo udzielonej pomocy zmarł.

W 25-letniej pracy prokuratora nie zajmowałem się dotąd wypadkiem, którego przebieg byłby tak nieszczęśliwym splotem zdarzeń.

Kierowca seata odpowie za spowodowanie tragedii

15 listopada prokurator skierował do sądu akt oskarżenia, do którego dołączono wniosek mężczyzny o dobrowolne poddanie się karze (w trybie artykułu 335 paragraf 2 kodeksu karnego).
Prokuratura nie zdradza na tym etapie, o jakiej karze jest mowa. Czeka na decyzję sądu. Maksymalny wymiar kary w tym przypadku to 8 lat pozbawienia wolności.

Tomasz Krusik, piłkarz Gwiazdy Bydgoszcz nie żyje. Przyczyna: błąd ludzki

Po tragedii uzupełniono oznakowanie na skrzyżowaniu. Policjanci podają statystyki: w 2018 roku doszło w tym miejscu do jednego wypadku, dwie osoby zostały ranne, odnotowano tez 10 kolizji. Od początku tego roku doszło tu już do dwóch wypadków, jedna osoba została zabita, jedna ranna. Zdarzyły się też trzy kolizje.

- Policjanci, analizując przebieg tych zdarzeń i sytuację na skrzyżowaniu, doszli do wniosku, że podstawową przyczyną tych zdarzeń jest błąd ludzki, a konkretnie: nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu - mówiła nam w sierpniu podkom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.

Oskarżony Jan D. wyjaśnił prokuratorowi, że doprowadził do wypadku, bo źle odczytał znak drogowy.
Ofiara tego wypadku, 29-letni Tomasz Krusik był piłkarzem Gwiazdy Parkmar Inkaso Bydgoszcz.

Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
30 listopada, 08:25, Gość:

Brytyjska policja ujawniła, kim był zamachowiec z Londynu. Okazuje się, że był już znany władzom. - Sprawca piątkowego ataku na Moście Londyńskim to 28-letni Usman Khan, który wcześniej został skazany za przestępstwa związane z terroryzmem i zwolniony warunkowo z więzienia w ubiegłym roku - poinformowano oficjalnie po północy.

Nie na temat !!!!!!!!!!!!!!!

G
Gość

Brytyjska policja ujawniła, kim był zamachowiec z Londynu. Okazuje się, że był już znany władzom. - Sprawca piątkowego ataku na Moście Londyńskim to 28-letni Usman Khan, który wcześniej został skazany za przestępstwa związane z terroryzmem i zwolniony warunkowo z więzienia w ubiegłym roku - poinformowano oficjalnie po północy.

G
Gość

to, że złamał przepisy to jedno (i za to powinna być kara), natomiast fakt, że :..zderzył się z prawidłowo jadącym mercedesem, którego kierowca, ratując się, wjechał na chodnik i uderzył w znak, nak się złamał i uderzył w głowę 29-letniego Tomasz, który akurat tamtędy przechodził..." splot wielu przypadkowych okoliczności, które niestety skończyły się tragicznie..

a co ze sprawą z Leszczyńskiego, gdzie zginął chłopiec potrącony przez samochód? tam cały czas ludzie szybko jeżdżą, parkują na jezdni i ....nic???

G
Gość

Mieszkam w pobliżu. Znicze palą się cały czas. Wzmocniono oznakowanie, ale akurat najmniej od strony skąd nadjechała śmierć. Przejechać od strony Kamiennej to akrobatyczny wyczyn. Do końca roku miały być progi zwalniające, ale nic się nie dzieje. No, może drogowcy zrobią to w 1 dzień np. 31.12. ?

Nie ustąpienie pierwszeństwa powinno być uznane jako działanie umyślne, bo zawsze prowadzi do wypadku !

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska