https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprzątaczki i woźni na szarym końcu

Maria Eichler
Pracownicy obsługi - zwłaszcza sprzątaczki, kucharki i woźni zarabiają za mało.

Taki jest wniosek z wczorajszego spotkania burmistrza z przedstawicielami związków zawodowych i załogi. Ale czy dostaną podwyżki, to już inna para kaloszy.

Arseniusz Finster zrobił analizę zarobków pracowników obsługi i administracji w poszczególnych szkołach, zestawił je z pensjami w ratuszu i w innych placówkach miejskich. Wyszło na to, że o ile księgowe, intendenci czy sekretarze nie mają powodu do narzekań, to sprzątaczki, kucharki i woźni są na szarym końcu tabeli płacowej.

- Ale na podwyżki nie mamy pieniędzy - stwierdził burmistrz. - Bo nie było takiego postulatu, kiedy przygotowaliśmy założenia budżetowe w przyszłym roku. Najpierw musimy znaleźć fundusze, żeby w ogóle się to tego przymierzyć.

Czy to jest w porządku?

Wszyscy zastanawiali się, dlaczego w szkołach jest tak wiele różnic - m.in. pensji, wielkości powierzchni do sprzątania na jedna osobę, zatrudnionych na poszczególnych stanowiskach i ich obowiązków.

- Pracujemy siedem dni w tygodni - mówiła Ewa Blumowska z Gimnazjum nr 1. - Szkoła jest czynna przez cały rok, nasze urlopy musimy dopasować do tego, co się w niej dzieje, także w wakacje. Co sześć tygodni przychodzimy na dozór w soboty, mamy do sprzątania nie tylko sale lekcyjne, ale cały teren dookoła. I mam pytanie, czy nasza płaca jest adekwatna do obowiązków?

Teraz komisje

Elżbieta Zielińska, szefowa ZNP podpowiadała, że może trzeba zacząć od sprecyzowania zakresu obowiązków i zapewnienia odpowiednich warunków pracy.

Odpowiedzi na to, czy w tym roku będą podwyżki, nie było. Ale będzie spotkanie z połączonymi komisjami edukacji i budżetu - 3 października o 12.00 w ratuszu. I być może uda się na przyszły rok.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
lonia
To fakt pracownicy obsługi zarabiaja za mało tak jak wiekszość pracowników w Polsce. Budżety nie mają pieniędzy na podwyżki, więc lepiej jak by za te pieniądze pracownicy w ogóle nie pracowali , może lepiej byłoby zostać na zasiłku dla bezrobotnych lub przedemerytalnym. Może lepiej wynająć firmę do sprzątania w szkole. które zrobi to w godzinę a nie w osiem . Sprawdza się ta metoda w moim mieście .
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska