Środa Popielcowa - post ścisły obowiązuje większość katolików. Czego nie można jeść w Popielec?

Jak tam z tolerancją u czerwonych i postępy w zwalczaniu Kościoła? Bo demokracja i tolerancja jest wtedy, kiedy my rządzimy i dla tych co się z nami zgadzają - jak mówił jeden stary, komuszy towarzysz.

Zadaję pytanie tym którzy z takim przejęciem posypywali głowy innym - ile w dniu dzisiejszym wypili alkoholu? Ile wyrazili wdzięczność ści gospodyniom za pyszne obiadki. Jedna wielka obłuda ! Wstyd z takimi radami . Zacznijcie od siebie świat naprawiać

Niech dobrodzieje napiszą czym sobie dzisiaj posypywali głowy! Jakie podjęli postanowienia wielkopostne? A może aby nie było już więcej poszkodowanych wiernych. A może posłuchają tego gościa który doradzał aby łajnem. A może jego też posmarują łajnem i uwolnią wrzoda z rodziny

Wyjaśnienie leży w tym, że w starożytności mięso było jedzeniem luksusowym i odświętnym. Wobec trudności z przechowywaniem mięsa, po zabiciu zwierzęcia wydawano przyjęcie i zapraszano krewnych i sąsiadów. Oni się przy okazji rewanżowali. W związku z tym jedzenie mięsa kojarzyło się z wystawną ucztą.

W miastach, gdzie mięso kupowano, było ono stosunkowo drogie. Ryba natomiast w krajach nad Morzem Śródziemnych stanowiła pokarm ludzi biedniejszych, codziennie dostępny. Z Ewangelii wiadomo, że na zwykły posiłek składał się chleb i pieczona ryba. Niejedzenie mięsa oznaczało więc jedzenie skromnie.

Sens zwyczajowego postu piątkowego jest więc taki, że kiedy chrześcijanin wspomina śmierć Chrystusa, nie powinien ucztować, świętować, bawić się. W związku z tym powinien jeść skromnie. Od razu widać, że pominięcie przykazania kościelnego „w czasach zakazanych zabaw hucznych nie urządzać” to błąd, podważający istotę postu. Należy bowiem do niego wstrzymanie się od przyjemności i luksusów.

26 lutego, 16:29, Gość:

Ciekawe czym będą sobie posypywać głowy bohaterowie filmu braci Siekielskich. Najlepiej opowiadać dyrdymały ludziom i robić zakazy. Złote a jakie skromne

26 lutego, 16:54, Gość:

Sami Sekielscy napewno łajnem. Bo z łajna ulepieni. A bohaterowie filmu jako byli konfidenci sb nie muszą. Wręcz ochoczo, nieprzymuszani wystąpili w filmie odgrywając do końca swoją rolę esbeckiego donosiciela aby tylko dokopać Kościołowi.

Niby jak to jest ryby to nie mięso wiec co ,warzywo !?

Ciekawe czym będą sobie posypywać głowy bohaterowie filmu braci Siekielskich. Najlepiej opowiadać dyrdymały ludziom i robić zakazy. Złote a jakie skromne

Co niektórzy księża to powinni co najmniej całe głowy zanurzyć w tym popiele albo i całe ciało.

Takie informacje, to proszę w broszurkach kościelnych.