- Zapytałem mieszkańców, co o tym myślą. Entuzjazm, jaki ten temat wywołał nawet mnie zaskoczył. Prawie wszyscy są za.
- Wydaje się, że ślizgawki wylewane, kiedy jest mróz, a które roztapiają się, gdy temperatura podejdzie powyżej zera to za mało. Przyda się miejsce, gdzie przy muzyce, oświetleniu, będzie można całą zimę pojeździć. Jakieś punkty gastronomiczne obok, wypożyczalnia łyżew - dodaje Szefler.
I rzeczywiście o sztucznym lodowisku mówi się już od kilku lat w Świeciu.
Idziesz zapłacić za kablówkę? Weź ze sobą dowód tożsamości!
- Sprawdziliśmy, jak spisują się lodowiska rozkładane na zimę i - niestety - doświadczenia są takie, że spisują się dobrze po pierwszym rozłożeniu, a kiedy zostaną zwinięte i zmagazynowane, to na kolejne lata nie dość, że ubywa z rurek chłodzących glikolu, to same rurki się kruszą, pękają - opowiada Zbigniew Iwański, wicedyrektor OKSiR. - Dlatego myślimy o budowie lodowiska na stałe.
Nie ma jeszcze decyzji, ani projektu, ale... - Znaleźliśmy już nawet odpowiednie miejsce - przy SP nr 5 w Przechowie. Infrastruktura już jest, szatnie, toalety - też, nawet parkingi byłyby już gotowe. Poza tym w ciągu dnia z lodowiska w ramach zajęć sportowych korzystałyby dzieci i młodzież szkolna - dodaje Iwański. - To ważne, bo ze ślizgawek zimowych korzysta jednorazowo kilka, najwyżej kilkanaście osób.
Mowa o inwestycji za 600-700 tys. zł. - Podejrzewam, że jest szansa na takie boisko może w 2020 r. - usłyszeliśmy od wicedyrektora OKSiR. - Do tego czasu planujemy przy mrozach wylewać lodowisko przy ul. Żwirki i Wigury.