Mostek dla pieszych zbudowany przy okazji przebudowy Baja Pomorskiego w Toruniu, swoim wyglądem doskonale wkomponował się w architekturę wyremontowanego budynku teatru. Jednak dziś już nie tylko nie urzeka, ale stanowić może zagrożenie dla przechodniów podążających ulicą Wola Zamkowa. - Mostek za Bajem nadaje się w praktyce do rozbiórki - poinformował nas Czytelnik.
Przeczytaj także: Łacha na Wiśle w Toruniu to nie jest miejsce spacerowe
O sprawę zepsutego mostka zapytaliśmy Zbigniewa Lisowskiego, dyrektora Baja Pomorskiego. - Trzy deski, kawałek dolnej podstawy i część barierki są lekko spróchniałe - mówi po obejrzeniu znajdującego się za teatrem mostka. - Owszem, można się tam potknąć, ale nie ma ryzyka, że ktoś może spaść. Mostek nie stanowi większego zagrożenia, nie jest w katastrofalnym stanie.
Jednocześnie dyrektor teatru poinformował, że odpowiada jedynie za ogrodzony teren wokół teatru, a nie za to, co znajduje się poza ogrodzeniem, nawet jeśli usytuowane jest tuż za budynkiem.
Zupełnie inne zdanie na temat stanu mostka przy ul. Wola Zamkowa ma Miejski Zarząd Dróg w Toruniu, który po zgłoszeniu sprawy, wysłał na miejsce ekipę interwencyjną w celu sprawdzenia stanu konstrukcji.
- Stan mostka jest fatalny - poinformował Mateusz Kurzawski, zastępca dyrektora MZD ds. interwencji. - Trzeba go zamknąć i wyremontować. Zamknięciem zajmiemy się od razu, natomiast remont rozpocznie się, gdy tylko ustalimy kilka spraw, m. in. kto go budował. To potrwa kilka dni, ponieważ musimy dotrzeć do dokumentów, które obecnie znajdują się w archiwum.
Czytaj e-wydanie »