Stan alarmowy na Wiśle w Świeciu, przypomnijmy, to 630 cm.
Wszystko wskazuje na to, że Wisła tym razem łagodnie obejdzie się z naszym regionem.
Na południu doszło do lokalnych powodzi, ale - jak zauważa Marcin Kulewski, kierownik na stanowisku ds. zarządzania kryzysowego i spraw obronnych w Świeciu - zbiornik we Włocławku wypłaszcza falę wezbraniową. Wygląda na to, że te wysokie stany wód na południu tutaj już nie zagrażają nam.
- Wisła rzeczywiście przekroczyła stany ostrzegawcze, ale niewiele - zauważa Kulewski. - Nie sięgnęła nawet wałów. Jedynie wyszła z koryta i może trochę rozlała się na terenach do wałów.
Aby sięgnąć walów, jak dowiadujemy się od kierownika Kulewskiego... - Wisła musiałaby sięgnąć poziomu 690 cm. Tak wynika z doświadczeń, jakie mamy z powodzi w 2010 roku.
Zobacz, jak wyglądała powódź w pow. świeckim w 2010 r.
Ale, przynajmniej na razie, to nam nie grozi. - Dziś w nocy, mniej więcej o północy, poziom rzeki Wisły zaczął się zmniejszać. Woda opada.
Nadal jeszcze rozlana jest Wda. - Tak to jest. Ale rozlewa się na terenach zalewowych. Rzeczywiście niektórzy rolnicy cos tam wysiali, ale to już na swoja odpowiedzialność - usłyszeliśmy w urzędzie.
Wda jeszcze trochę zostanie wysoko. - Z naszych danych wynika, że zacznie opadać, gdy poziom rzeki Wisły zejdzie do 450-430 cm.
