W 2015 roku pisaliśmy o karnawałowym balu starosty. Impreza organizowana w ZST w Lipnie też wzbudziła kontrowersje. Uczniowie nosili z sali krzesełka, a radni na imprezę kupowali alkohol. Już wtedy starosta lipnowski, Krzysztof Baranowski z PSL-u nie widział problemu. - Co im szkodzi znieść parę krzesełek. To też możliwość rozwoju powiatu. Prace miały fryzjerki, kosmetyczki – żartował wówczas.
Mieszkańcy byli jednak oburzeni.
- Nosili wódkę w koszykach jak na weselu. Przecież, te osoby ze starostwa, które pracowały w sobotę, musiały mieć inny dzień wolny. Nikt charytatywnie tego nie organizował – mówili.
Tym razem, na 60. urodzinach starosty, alkohol stał już na stołach, rozłożonych w sali gimnastycznej Zespołu Szkół im. Waleriana Łukasińskiego w Skępem.
Urodziny Krzysztofa Baranowskiego zaczęły się od mszy świętej w kościele pw. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Skępem. Następnie jubilat zaprosił gości na obiad do szkoły.
- Obiad z własnych pieniędzy, nie z publicznych a prywatnych. Chyba mam do tego prawo – tłumaczył się "Zbliżeniom" TVP Bydgoszcz Krzysztof Baranowski.
Mieszkańcy powiatu i tym razem nie kryli zażenowania. - Impreza z alkoholem w szkole? - dziwili się. - Przecież nie wolno. Starosta widać nie pamięta afery sprzed kilku lat.
Pani Alina dodaje: - Nie ma już studniówek w szkołach, bo dorośli chcą wznieść toast szampanem. Do szkoły alkoholu wnosić nie można, dlatego bale maturalne organizowane są w restauracjach.
- Dziwię się, że nikt staroście nie zwrócił uwagi. Wręczał ludziom zaproszenia, mówił o obiedzie w szkole. Nikt nie przypomniał mu głośnej aferze sprzed kilku lat. Ma tyle zaprzyjaźnionych jednostek OSP, każda użyczyłaby sali – uważa mieszkaniec Skępego.
Na sali bawiło się kilkadziesiąt osób, wśród nich politycy, mundurowi i nikt nie zwrócił uwagi na alkohol w szkole.
Zapytaliśmy Krzysztofa Baranowskiego o głośną imprezę urodzinową. - Jestem na urlopie, proszę o uszanowanie mojego wolnego czasu. Każdy ma prawo do urodzin. Mam wolne, jestem w świętym miejscu i nie będę wypowiadał się w tej sprawie – powiedział.
W TVP mówił również zmieniony regulaminie szkół opublikowanym w dzienniku urzędowym województwa kujawsko-pomorskiego, który ma zezwalać na organizowanie imprez z alkohole na terenie szkoły.
Maria Mazurkiewicz, kujawsko-pomorski wicekurator oświaty wyjaśnia: Oczywiście nie pozwala na to Ustawa o wychowaniu w trzeźwości z 1982 roku. Jednoznacznie wypowiedział się na ten temat w 2012 roku ówczesny wiceminister MEN Tadeusz Sławecki (z PSL) w związku ze złożoną interpelacją. Podkreślił, że MEN nie planuje zmian w przepisach, gdyż "Zdrowie i dobro młodych ludzi powinno być zawsze na pierwszym miejscu. Samorządy lokalne oraz rady rodziców w szkołach powinny dokładać starań, aby budynki szkolne wraz z boiskami były dostępne dla dzieci i młodzieży także w godzinach pozalekcyjnych - by były miejscem realizacji alternatywnych form spędzania wolnego czasu". Wiceminister zaznaczył wówczas, że ochronę młodych ludzi przed "promowaniem postaw związanych z piciem alkoholu" nakazuje nie tylko ustawa 1982 roku, ale także przyjęta przez Sejm w 2000 r. uchwała proklamująca "Polską deklarację w sprawie młodzieży i alkoholu" i dokumenty europejskie. Podkreślił też, że przeciwko zmianom w prawie "umożliwiającym uzyskiwanie jednorazowych zezwoleń przez szkoły na organizowanie imprez z możliwością wniesienia alkoholu" opowiada się też Ministerstwo Zdrowia. Nic mi nie wiadomo, by coś zmieniło się od tej pory.
KPP w Lipnie wdrożyła czynności wyjaśniające.
- O tym, że był alkohol na spotkaniu w szkole, dowiedzieliśmy się z mediów. Na mszy i obiedzie była komendant powiatowa policji, ale do godz. 14. Wówczas nie było jeszcze alkoholu – informuje kom. Małgorzata Małkińska, oficer prasowa KPP w Lipnie. - Komenda w Lipnie prawdopodobnie wyłączy się z prowadzenia sprawy.
