https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Starosta nie wie dokładnie, skąd u niego ... 180 tys. zł. - Dużo zarabiam - odpowiada

Aleksander Knitter
Wniosek jest na pewno prosty - starosta Stanisław Skaja nie musi patrzeć w kalendarz i liczyć pieniędzy od pierwszego do pierwszego.
Wniosek jest na pewno prosty - starosta Stanisław Skaja nie musi patrzeć w kalendarz i liczyć pieniędzy od pierwszego do pierwszego. Aleksander Knitter
Jak staroście chojnickiemu udało się w 2014 roku uzbierać i zainwestować w papiery wartościowe, a dokładniej w lokaty terminowe, aż około 180 tys. zł? Tego nie wie nawet on sam.

W 2014 roku odłożył i zainwestował blisko 200 tys zł.

Rządzący na koniec zeszłej kadencji oraz na początku obecnej zobowiązani są do składania oświadczeń majątkowych. Przyjrzeliśmy się już oświadczeniom burmistrza Chojnic i wójta gminy Chojnice, dziś zaglądamy do oświadczenia starosty Stanisława Skai.

Wniosek jest na pewno prosty - starosta Stanisław Skaja nie musi patrzeć w kalendarz i liczyć pieniędzy od pierwszego do pierwszego. Cały majątek ulokował w papierach wartościowych. A jest to niezła sumka, bo blisko 1 mln zł.

Zastanowiło nas jednak, jak staroście udało się w 2014 roku uzbierać i zainwestować w papiery wartościowe, a dokładniej w lokaty terminowe, aż około 180 tys. zł? Z tym pytaniem udaliśmy się do niego w piątek. Nie był zbyt szczęśliwy, że zajmujemy się oświadczeniami majątkowymi. Nie potrafił nam jednak jednoznacznie wyjaśnić, skąd taka kwota znalazła się w jego majątku...

Więcej wiadomości z Chojnic na www.pomorska.pl/chojnice

Porównaliśmy dwa oświadczenia majątkowe starosty, które złożył w marcu i w grudniu. W marcu Skaja miał na koncie 95 tys. zł, 5 tys. euro, lokaty terminowe na kwotę 470 tys. zł, fundusze inwestycyjne 168 tys. zł i PZU Życie 24 tys. zł. Daje to w sumie majątek około 780 tys. zł.

W grudniu Skaja miał już majątek 960 tys. zł na który składały się pieniądze na koncie 22 tys. zł, 5 tys. euro oraz lokaty terminowe na kwotę 920 tys. zł. Starosta w międzyczasie zlikwidował fundusze inwestycyjne i PZU za kwotę blisko 200 tys. zł. Gdyby zsumować zlikwidowane papiery za 200 tys. zł i dodać 70 tys. zł różnicy w gotówce i dodać do tego lokaty terminowe z marca 470 tys. zł, daje to sumę ok. 740 tys. zł. Tymczasem starosta wykazał, że ma w papierach wartościowych na początku grudnia aż 920 tys. zł. Skąd więc aż taka spora różnica?

Dużo zarabiam...

Starosta nie potrafił nam tego wyjaśnić. Najpierw sugerował, że mogliśmy się pomylić w wyliczeniach, następnie myślał, że może się on sam się pomylił w którymś oświadczeniu. Zastanawiał się na tym, czy nie doliczył jakiś lokat żony. Skończyło się na tym, że... tak wyszło. - Nie pamiętam i nie wiem, skąd ta różnica może być. Nie mam nic do ukrycia, na wszystko są papiery i wszystko jest udokumentowane na kontach, ale nie wiem tego dokładnie. Jakieś lokaty się kończyły, jakieś rozpoczynały, jakieś przynosiły dochody - mówi starosta Stanisław Skaja.

Ostatecznie dodaje: "Mieszkam z żoną i teściową, więc mamy wspólne dochody. Ja nie zarabiam mało, blisko 170 tys. zł rocznie, nie mam żadnych kredytów i zobowiązań, więc udaje się odłożyć - mówi Skaja. Jak wylicza, koszty utrzymania jego domu nie są wysokie, tak samo jak utrzymanie samochodu, którym Skaja jeździ bardzo niewiele. - Nie mam dzieci, więc łatwiej jest mi te pieniądze odkładać - dodaje Skaja.

Oznacza to więc, że starosta musiałby co miesiąc odkładać całą swoją wypłatę i inwestować w papiery wartościowe, a trzyosobowa rodzina w domu utrzymywałaby się z emerytur żony i teściowej.

Starosta mieszka w domu o powierzchni 175 m. kw. o wartości 350 tys. zł. Posiada też dwie działki budowlane o powierzchni 619 metrów kw. i 73 m. kw. - obie o wartości 30 tys. zł.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Nadmiernie rozbudowana administracja Polski powiatowej, korupcja na każdym kroku, stare układy rujnują kraj, odbierają biedocie niezbędne środki do życia, coraz to większe ubóstwo i błyskawicznie rosnące jak grzyby po deszczu fortuny cwaniaków, a naród milczy, udaje, że nie widzi, boi się ?

 

R
Romek

Dobre To jak w tym super Filmie z 1981 roku "wielka majówka"  gdzie pan Konopas mial oszczędności w wzsokości 1140000 zarabiając 4800 zł. Na pytanie milicji jak mógł tyle uzbierać powiedział że mamusia pomogła a mamusia co robi jest na ręcie :D :D :D

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska