Starszy bractwa funduje

Aleksander Knitter

9 sierpnia 2002, 22:25

Pamiątkowe zdjęcie z kurem. Od lewej strony stoją: Jan Łosiński, Włodzimierz Fryca - drugi marszałek, król elekt Tomasz Winiecki z żoną Grażyną, Tadeusz Guenztel - pierwszy marszałek, a z prawej król Bernard Niesłony.

W czwartek chojnickie Bractwo Kurkowe strzelało o tytuł 200. króla kurkowego. W ósmej rundzie kura strącił starszy bractwa Tomasz Winiecki.

     Po zeszłorocznych, długich i deszczowych emocjach w czwartek bracia kurkowi wykazali się lepszym okiem. W tym roku do kura strzelało 12. braci z Chojnic, a także zaprzyjaźnieni bracia m.in. z Tucholi.
     Było blisko
     Po kilku kolejkach kur w chojnickiej fosie był już znacznie naruszony. Najbliżej zwycięstwa był Mieczysław Zuń. Po jego strzale drewniany kur ... przekręcił się głową w dół. Szansę na obronę królewskiego tytułu miał również Bernard Niesłony, jednak jego pocisk powędrował tuż obok celu.
     - Celuj w środek - podpowiadali koledzy Tomaszowi Winieckiemu, który przygotowywał się do oddania strzału. - Będę celował w głowę - odpowiadał.
     Winiecki nie zawiódł swoich kibiców i przy głośnych okrzykach "Tomek, Tomek" trafił do celu i strącił kura.
     Marszałków dwóch
     Pierwszym marszałkiem na rok 2002/2003 został Tadeusz Guentzel, a drugim marszałkiem został Włodzimierz Fryca.
     Intronizacja króla odbędzie się 17 sierpnia w fosie.
     Tuż przed zawodami zwycięzca zdradził "Gazecie" kilka szczegółów. - Jeśli się trafi do kura w pewne miejsce, między metalem a drewnem, gdzie są zaledwie trzy milimetry luki, kur powinien spaść.
     Beczka piwa
     Po zawodach król elekt chojnickich kurków otrzymał gratulacje od kolegów i rodziny. - Teraz jestem przygotowany na najgorsze - śmieje się Winiecki. - Zdobycie tytułu króla zobowiązuje. Muszę postawić przynajmniej beczkę piwa.